Jak radzą sobie przedstawiciele rodzimego show biznesu w sieci? Okazuje się, że nie najlepiej. Tylko co druga osoba z rankingu najwyżej wycenianych gwiazd posiada adres internetowy z własnym nazwiskiem. Wiele domen znanych osób jest wystawionych na sprzedaż.
reklama
Domeny internetowe – jedni porównują je do nieruchomości, inni nazywają wirtualnymi wizytówkami. Posiadanie adresu z własnym imieniem i nazwiskiem lub pseudonimem artystycznym jest szczególnie istotne dla osób publicznych. Przedstawiciele show biznesu w krajach Zachodu już dawno to zrozumieli i przywiązują dużą wagę do wizerunku w sieci. W walce o odzyskanie domen z własnym nazwiskiem często sięgają po pomoc prawników.
Najbardziej znanym przykładem jest spór o domenę madonna.com. Niejaki Dan Parisi, który pod koniec lat 90. kupił adres za 20 000 dol., uruchomił pod nim serwis pornograficzny. Postraszony przez prawników piosenkarki Parisi przekazał domenę szpitalowi Madonna Rehabilitation Hospital w mieście Lincoln. Dopiero decyzja Światowej Organizacji Własności Intelektualnej zwróciła adres autorce hitu „Like a Virgin”.
Podobnych historii jest wiele. Media branży domenowej niemal co tydzień donoszą o kolejnych sporach pomiędzy celebrytami a osobami, które próbują wzbogacić się, sprzedając adresy nawiązujące do znanych osób. Jak na tym tle wypadają polskie gwiazdy? Przedstawiciele marki 2BE.PL, zajmującej się rejestrowaniem domen internetowych, postanowili to sprawdzić.
Żeby przyjrzeć się domenom polskich gwiazd, trzeba odpowiedzieć na pytanie kogo właściwie można zaliczyć do tego grona. Odpowiedź nie jest łatwa w czasach, gdy kontrowersyjne zachowanie jest przepustką na łamy serwisów plotkarskich.
– Jako podstawa badania posłużył nam ranking opracowany przez redakcję magazynu Forbes – tłumaczy Katarzyna Gruszecka-Kara, kierownik działu domen 2BE.PL. – Znalazło się w nim 100 osób najwyżej wycenianych przez reklamodawców. Lista zawiera nie tylko gwiazdy ekranu czy estrady, ale również sportowców, dziennikarzy i prezenterów telewizyjnych.
Największą grupą w rankingu Forbesa są aktorzy (40 osób). Na drugim miejscu znajdują się dziennikarze (19 nazwisk), dalej sportowcy i piosenkarze (odpowiednio 13 i 11 osób). W rankingu znaleźli się również prezenterzy telewizyjni, znane osobowości, modelki oraz muzycy jazzowi. Ranking otwierają Szymon Majewski, Kuba Wojewódzki i Jurek Owsiak, a zamyka Justyna Steczkowska.
Dla każdej osoby sprawdzono dostępność 9 adresów internetowych z najpopularniejszymi rozszerzeniami. Autorzy badania chcieli się dowiedzieć, czy można zarejestrować domeny zbudowane według następującego klucza: nazwisko, imienazwisko, imie-nazwisko. Rozszerzenia, które wzięto pod uwagę, to najpopularniejsze końcówki w polskiej sieci, czyli .pl, .com.pl oraz .com.
Kolejnym krokiem było sprawdzenie, czy pod zarejestrowanymi adresami działają strony internetowe oraz co można na nich znaleźć – oficjalną witrynę danej osoby, reklamy czy ofertę sprzedaży domeny.
W okresie przedwyborczym dziennikarze chętnie prześwietlają polityków pod kątem ich działalności i wizerunku w internecie. Sztaby wyborcze zwracają coraz większą uwagę na zabezpieczenie domen swojego kandydata. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o przedstawicielach rodzimego show biznesu.
Tylko co druga z osób, które znalazły się w rankingu Forbesa, posiada własny adres internetowy. Polskie gwiazdy najczęściej wybierają domeny zawierające ich imię i nazwisko z rozszerzeniem .pl (np. AnnaMucha.pl), lecz rzadko dbają o to, by zabezpieczyć wersję z myślnikiem (np. Anja-Rubik.pl). Mniejszym powodzeniem cieszą się adresy z końcówką .com.pl oraz .com. Tylko 6 osób posiada adres typu nazwisko.pl.
Która grupa, uwzględniona w rankingu, najlepiej dba o swoje adresy internetowe? Wbrew pozorom, nie są to gwiazdy estrady, ale sportowych aren. Na 13 sportowców 7 posiadało co najmniej jedną domenę. Nieco gorzej wypadli piosenkarze i prezenterzy telewizyjni – średnio czterech na dziesięciu przedstawicieli tych zawodów zarezerwowało swój adres internetowy. Najmniejsze zainteresowanie domenami z własnym nazwiskiem wykazują muzycy jazzowi i dziennikarze.
Co znajdziemy pod domenami z nazwiskami celebrytów? Najczęściej ich oficjalne strony, oczywiście pod warunkiem, że nie zostały zarejestrowane przez kogoś innego. Na 100 adresów typu imienazwisko.pl co piąty należy do znanej osoby. 34 domeny są w cudzych rękach, jednak żadna z nich nie prowadzi do strony zawierającej pornografię czy inne, kompromitujące treści.
Adresy nienależące do gwiazd w większości nie są wykorzystane. Wpisując w przeglądarce imię i nazwisko znanego aktora lub piosenkarki, najczęściej można zobaczyć stronę rejestratora domeny. Wiele znanych nazwisk służy jednak jako wabik mający zwiększyć ruch na stronie. Przykładowo, wpisując adres TomaszKot.pl zostaniemy przekierowani na stronę serwisu oferującego usługę lokalizacji telefonu komórkowego.
– Polskie gwiazdy, w przeciwieństwie do zachodnich celebrytów, niespecjalnie interesują się domenami ze swoim nazwiskiem. (...) zaskoczyło nas, że całkiem sporo adresów wciąż pozostawało wolnych. Spośród domen typu imienazwisko.pl aż 20 było dostępnych do rejestracji. Liczba ta była znacznie większa w przypadku mniej popularnych rozszerzeń, takich jak .com.pl czy .com – komentuje Katarzyna Gruszecka-Kara.
Z nieuwagi gwiazd chętnie korzystają inwestorzy domenowi, którzy rejestrują adresy w celu odsprzedania ich z zyskiem. Na 900 zanalizowanych adresów na sprzedaż wystawiono 105. Kto najczęściej trafiał na sprzedaż? Przede wszystkim aktorzy (35 adresów). Na drugim miejscu, ex aequo, dziennikarze i sportowcy (po 16 adresów wystawionych na sprzedaż).
Największym wzięciem wśród handlarzy domen cieszy się Kuba Wojewódzki. W chwili badania można było kupić 5 domen zawierających imię i nazwisko dziennikarza. Fani Macieja Stuhra oraz Magdy Mołek również mają w czym wybierać. Na sprzedaż wystawiono po 4 adresy nawiązujące do nich.
Maciek Kurek, PR Specialist marki 2BE.PL, Grupa Adweb
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*