Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Odpowiednia ustawa powinna przejść przez parlament do połowy roku, jeśli ma wejść w życie przed wyborami na Wyspach Brytyjskich. Rośnie jednak sprzeciw wobec jej zapisów.

W listopadzie ubiegłego roku brytyjska królowa Elżbieta II, podczas otwarcia ostatniej sesji parlamentu obecnej kadencji, zapowiedziała, że jej rząd przedstawi ustawę wymierzoną w piractwo internetowe. Premier Gordon Brown przedstawił projekt pod koniec października - zakłada on m.in. odcinanie dostępu do internetu tym osobom, które uporczywie dzielić się będą plikami chronionymi prawem autorskim.

>> Czytaj więcej: Królowa zapowiedziała odcinanie internautów

Zapisy ustawy popiera przemysł rozrywkowy, z kolei branża IT podchodzi do nich sceptycznie - Facebook, Google, Yahoo oraz eBay poparły działania zmierzające do rozbudowy infrastruktury telekomunikacyjnej na Wyspach Brytyjskich, jednak są przeciwne zapisom, które zbyt wiele władzy dają urzędnikom.

Głos w tej sprawie zabrał także Ian Livingston, szef największego telekomu w Zjednoczonym Królestwie - British Telecommunications (BT). Jest on przeciwny odcinaniu internautów od sieci. Jego zdaniem osoba przyłapana na dzieleniu się plikami powinna móc wybrać, czy chce zapłacić karę finansową, czy też walczyć w sądzie - informuje BBC News.

Sonda
Udostępnianie plików poprzez p2p powino być legalne?
  • Zdecydowanie tak
  • Raczej tak
  • Lepiej nie
  • Zdecydowanie nie
  • Nie mam zdania
wyniki  komentarze

Można podejrzewać, że spora część osób zdecydowałaby się na to pierwsze rozwiązanie, chcąc uniknąć problemów z wymiarem sprawiedliwości. W ten sposób mógłby powstać specjalny fundusz, którego środki można by przekazać np. na rekompensaty dla artystów poszkodowanych przez internautów.

Sprzedaż muzyki w formie tradycyjnej w roku 2009, po raz piąty z rzędu, osiągnęła poziom w Wielkiej Brytanii niższy w porównaniu z rokiem poprzednim - w okresie tym nabywców znalazło 128,9 milionów albumów, czyli o 3,5 procent mniej. Ponad 56-procentowy wzrost sprzedaży albumów w formie plików nie był jednak w stanie zrekompensować tego spadku.

Jednocześnie jednak okazało się, że osoby dzielące się plikami w sieci wydają na muzykę blisko dwukrotnie więcej pieniędzy od osób, które tego nie robią. Nie można już więc tak jednoznacznie twierdzić, że p2p powoduje same straty dla przemysłu muzycznego. Część osób bowiem, po wysłuchaniu pewnych utworów pobranych z sieci bez uiszczania opłaty, kupuje następnie całe albumy.

>> Czytaj więcej: Albumów mniej, MP3 więcej


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *