Szef usługi chmurowej Box poinformował we wtorek, że firma otworzy biuro w Londynie, by być bliżej swoich klientów (zob. AllThingsD, Box Expands to Europe, Hires Infrastructure VP Away From LinkedIn). W ciągu najbliższych 18 miesięcy przychody z tego regionu mają stanowić 30% wszystkich pieniędzy wpływających do firmy.

Czytaj także: Aplikacje oparte o Dropboksa powracają do App Store

Już teraz około 40% wszystkich użytkowników usługi Box pochodzi z Europy, natomiast firmy ze Stanów Zjednoczonych chętniej wykorzystują obecnie rozwiązania chmurowe. Co najciekawsze, w ich promocji za wielką wodą miał pomóc kryzys z 2008 roku. 

- Jesteśmy firmą międzynarodową właściwie przez przypadek - powiedział w rozmowie z Arikiem Hesseldahlem szef usługi Box. - Usługi chmurowe mają się dobrze w czasach trudności ekonomicznych. Dzięki tej formie usług właściciele własnych biznesów nie muszą na przykład wydawać dużych pieniędzy na "dożywotnie" licencje, a zamiast tego mogą korzystać z narzędzi opłacanych regularnie na podstawie czasu ich wykorzystywania.

Box zgromadził do tej pory 162 miliony dolarów finansowania, m.in. od funduszy Andreessen Horowitz, Bessemer Venture Partners, SAP Ventures czy SalesForce.com. Szef usługi nie zdradza jednak, czy generuje ona już zyski, zapewniając wyłącznie, że "skupiony jest na ciągłym rozwoju" - informuje TechCrunch.

Warto zauważyć, że Box ma jednak bardzo silną konkurencję, szczególnie ze strony technologicznych gigantów. Dropbox, który ostatnio walczy z nadmiernym udostępnianiem plików, wydaje się dla niego niewielkim zagrożeniem w stosunku do usług rozwijanych przez koncern Apple (iCloud), Google (Drive) czy Microsoft (Sky Drive).

Czytaj także: Chmury ryzykowne, ale coraz popularniejsze