Blokowanie przycisku "wstecz" w przeglądarce
Jakob Nielsen i Hoa Loranger w swojej książce "Optymalizacja funkcjonalności serwisów internetowych" przedstawiają najnowsze rezultaty badań sieci. Wynika z nich, że przycisk "wstecz" jest drugim najczęściej wykorzystywanym narzędziem podczas przeglądania stron - zaraz po odnośnikach do nowych witryn.
Projektując serwis internetowy trzeba pamiętać o przyzwyczajeniach, jakie wykształciły się w środowisku użytkowników sieci. Obecność przycisku "wstecz" - spotykanego we wszystkich głównych przeglądarkach WWW - jest jedną z tych rzeczy, które surfując po stronie internauci zawsze mają pod ręką.
Koło ratunkowe
Internauci chcą mieć możliwość cofnięcia się jeśli popełnią błąd czy zmienią zdanie. Przycisk "wstecz" staje się dla nich "kołem ratunkowym", które zwiększa poczucie bezpieczeństwa i swobodę przeglądania. Jeśli użytkownik zgubi się na stronie zawsze może wrócić do miejsca, które było mu znane i od nowa rozpocząć poszukiwanie danej informacji. Analiza zachowań internautów dowodzi, że serwis umożliwiający bezproblemowe cofanie się w nawigacji jest odbierany jako bardziej przyjazny i przejrzysty.
Co więcej, korzystanie z "wstecz" nie wiąże się z dużym obciążeniem komputera i łącza internetowego. Strona już raz przejrzana jest bowiem ładowana z pamięci podręcznej przeglądarki, co trwa - nawet przy szybkich łączach - krócej niż pobieranie zawartości danego adresu URL od nowa.
Nie wszyscy twórcy witryn zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo potrzebny jest praktycznie każdemu internaucie przycisk "wstecz". Dlatego blokują ten element w swoich serwisach. Zamiast niego umieszczają w innym miejscu strony element pełniący taką samą funkcję.
Może to być część menu czy link pod tekstem połączony ze specjalnym skryptem ukrywającym standardowy pasek narzędziowy zawierający przycisk "wstecz". Będzie on niedostępny także wtedy, gdy strona po kliknięciu w hiperłącze otworzy się w nowym panelu czy oknie.
Skutkiem takich rozwiązań jest frustracja użytkownika, który - zamiast skorzystać ze znanego, przyjaznego rozwiązania - musi tracić czas na poszukiwanie odpowiednika. Kiedy już go znajdzie, z braku przyzwyczajenia i tak każdorazowe skorzystanie z tej funkcji będzie czynnikiem spowalniającym.
Cichy standard
Choć mowa tu jedynie o sekundach, warto pamiętać, że podczas dłuższej wizyty czas stracony przez użytkownika kumuluje się, co tylko zwiększa jego zdenerwowanie. Kolejnym problemem jest wydłużone, ponowne ładowanie już raz obejrzanej strony. Elementy nawigacji stworzone przez programistę w celu zastąpienia standardowego przycisku przeglądarki najczęściej nie korzystają z pamięci podręcznej.
Przycisk "wstecz" jest więc pewnym standardem. Nie warto w tym przypadku wymyślać czegoś nowego, oryginalnego, co ma zaskoczyć odwiedzających. Nie docenią oni ewentualnych estetycznych walorów nowej wersji znanej im funkcji. Zwrócą jedynie uwagę na znacznie mniejszą od spodziewanej użyteczność serwisu.
Artykuł pochodzi z newslettera usability firmy Perfect One.