Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

(akt.) Blogi i prywatne strony nie będą prasą

29-10-2009, 11:54

Blogi, prywatne strony i serwisy społecznościowe nie będą uznawane za "prasę" - wynika z kolejnego projektu nowelizacji Prawa prasowego. To rozwiązuje problem ich ewentualnej rejestracji. Wygląda na to, że wysłuchano obaw internautów, choć sam sposób opublikowania projektu wskazuje na to, że Ministerstwo nie chce ułatwiać zapoznania się ze zmianami. Poza tym... czy to dobrze nie być prasą?

W czerwcu br. istną burzę wywołała nowelizacja prawa prasowego. Według wielu ekspertów zrównywała ona serwisy i blogi z dziennikami, co mogło się przełożyć na obowiązek rejestrowania ich w sądzie.

Minister Bogdan Zdrojewski był wtedy jedną z niewielu osób, która przekonywała, że takiego zagrożenia nie ma. Internauci byli zdecydowanie przeciwni nowelizacji. Ostro skrytykowała ją również Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.

Teraz na stronie BIP Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowano kolejny projekt nowelizacji Prawa prasowego, który został przesłany do konsultacji międzyresortowych. Termin zgłaszania uwag upływa 2 listopada 2009 r.

Internautów może szczególnie zainteresować następujący zapis:

Za prasę nie uważa się przekazów niepodlegających procesom przygotowania redakcyjnego w rozumieniu ust. 2 pkt 8, w szczególności: blogów, korespondencji elektronicznej, serwisów społecznościowych (…) przekazów prywatnych użytkowników (…) stron internetowych prywatnych użytkowników.

W projekcie nowelizacji czytamy też, że prasa oznacza publikacje periodyczne upowszechniane za pomocą druku, wizji, fonii lub "innej techniki rozpowszechniania". Ponadto wydawanie dziennika lub czasopisma w formie elektronicznej może być rejestrowane.

Swobodna rejestracja?

Internetowe czasopisma będą więc miały możliwość rejestrowania się, ale jednocześnie zwolnione z tego obowiązku będą blogi i "strony prywatnych użytkowników". W uzasadnieniu projektu czytamy, że jest to rozwiązanie kompromisowe, gdyż podmiot wydający prasę w formie elektronicznej ma mieć swobodę w podejmowaniu decyzji o rejestracji.

W rzeczywistości jednak projekt nowelizacji nie mówi o swobodzie w zakresie rejestracji, ale o braku obowiązku rejestracji np. dla blogów. Tutaj można zacząć zadawać trudne pytania: gdzie jest granica między blogiem a internetowym czasopismem? Co to jest blog? Czy sam operator serwisu może zadecydować, czy ów serwis jest blogiem? Wydaje się, że Ministerstwo powinno na te pytania odpowiedzieć.

Projekt ukryty na BIP

Inną sprawą, odrębną od samej treści projektu, jest sposób jego opublikowania. Zwrócił na to uwagę prawnik Piotr Waglowski w swoim serwisie Vagla.pl. Link do projektu nowelizacji pojawił się na stronie BIP, której większość internautów unika. Na stronie tej linki uszeregowano w sposób utrudniający śledzenie kolejnych projektów.

Co więcej, w dokument PDF z projektem wstawiono bitmapę, która uniemożliwia kopiowanie tekstu (np. do celów krytyki) i odczytywanie go przez osoby niepełnosprawne. Plik staje się "ciężki", nie chce się go przeglądać. To w połączeniu z krótkim okresem konsultacji wydaje się... niepokojące.

Warto też zwrócić uwagę na inne zastrzeżenia przedstawione przez Piotra Waglowskiego, który zadał sobie trud przepisania dość obszernych fragmentów projektu i uzasadnienia. Szczegóły w tekście pt. Minister kultury postanowił wprowadzić do systemu prawnego blogi (a projekt opublikował, jakby nie chciał, by go komentowano).

Inne wątpliwości (aktualizacja)

W korespondencji z Dziennikiem Internautów Piotr Waglowski zwrócił uwagę na to, że sam brak obowiązku rejestrowania blogów nie jest powodem do radości.

- Moim zdaniem dziś takiego obowiązku nie ma (twierdzę tak konsekwentnie i tłumaczę dlaczego w kolejnych tekstach publikowanych w dziale prasa mojego serwisu). Ministerstwo zaś, wycofując się ze swojego wcześniejszego pomysłu rejestracji, a wprowadzając "negatywną definicję prasy", zrobiło coś innego, z czego "blogerzy" (kimkolwiek oni są) chyba cieszyć się nie powinni, ponieważ w istocie projekt oznacza dziś dla nich, że jeśli będzie ustawą, to: nie będą objęci tajemnicą dziennikarską (chociaż dziś - jak uważam - są) oraz nie będą mogli korzystać z licencji ustawowej z art. 25 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (chociaż dziś - jak uważam - mogą) - stwierdził Piotr Waglowski.

Z pewnością jest to godne uwagi spostrzeżenie. Więcej na ten temat w serwisie Vagla.pl.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: MK, DI, Vagla.pl



Ostatnie artykuły:

fot. DALL-E




fot. DALL-E



fot. DALL-E