Odejście Steve'a Ballmera z funkcji szefa Microsoftu to ogromna zmiana, ale niektórzy inwestorzy chcą czegoś więcej - ustąpienia Billa Gatesa z funkcji przewodniczącego rady dyrektorów.
reklama
W sierpniu Steve Ballmer ogłosił, że odejdzie z funkcji CEO Microsoftu. Niektórzy inwestorzy domagali się tego znacznie wcześniej. Powszechny jest pogląd, że Ballmer przegapił pewne rynkowe trendy, a firma pod jego kierownictwem nie była na tyle elastyczna, aby możliwe było szybkie nadrobienie opóźnień.
Wiadomo też, że Microsoft ma przejść gruntowną reorganizację, aby stać się "dostawcą usług i urządzeń", a nie "oprogramowania" jak dotychczas. To wszystko powinno zadowolić inwestorów oczekujących w firmie dużych zmian, ale najwyraźniej chcą oni czegoś więcej.
Jak donosi Reuters, trzech z dwudziestu czołowych inwestorów Microsoftu chciałoby ustąpienia Billa Gatesa z funkcji przewodniczącego rady dyrektorów. Reuters wie o tym od własnych źródeł. Wspomniani inwestorzy posiadają "więcej niż 5%" udziałów w firmie i nie chcą się ujawniać. Prowadzone przez nich dyskusje w tej sprawie mają nieformalny charakter (zob. Exclusive: Time for Gates to go, some top Microsoft investors tell board).
Ta informacja jest ciekawa, bo Bill Gates to postać szczególna. Jest to rodzaj ikony Microsoftu i w ogóle przemysłu komputerowego. Pewne decyzje Gatesa niewątpliwie miały wpływ na obecny stan Microsoftu, ale ponieważ stopniowo usuwał on się w cień, nigdy nie był celem tak ostrej krytyki, jak Ballmer.
Można nawet odnieść wrażenie, że Microsoft w ostatnim czasie bazował na autorytecie Gatesa. Kiedy ogłoszono odejście Ballmera od razu zapowiedziano, że Bill Gates zasiądzie w radzie wybierającej nowego CEO. W prasie pojawiały się nawet plotki o tym, że Gates mógłby wrócić na stanowisko CEO, a niektórzy komentatorzy uznali pomysł za dobry.
Teraz widać, że niektórzy inwestorzy obawiają się Gatesa, nawet jako przewodniczącego rady dyrektorów. Według Reutersa mają oni obawy o to, że Gates ograniczy władzę nowego CEO i będzie blokował przyjęcie bardziej nowatorskich strategii.
Podobne obawy pojawiały się już wcześniej, kiedy różne obowiązki po Gatesie przejmowali Steve Ballmer, Ray Ozzie i Craig Mundie. Dochodziło wówczas do zmian personalnych w kierownictwie, ale nie doszło do żadnej zmiany pokoleniowej. Gates to człowiek urodzony w roku 1955, podobnie jak Ozzie, Ballmer jest rok młodszy, natomiast Mundie to rocznik 1949.
Być może zmiany w Microsofcie ułatwiłoby zatrudnienie kogoś dojrzałego, ale jednak urodzonego po roku 1960? Nie musiałoby to gwarantować sukcesu, ale byłoby dla firmy ciekawym eksperymentem.
Czytaj także: Ballmer zrezygnował z kierowania Microsoftem. Sam czy pod naciskiem innych?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|