80 proc. klientów bankowości internetowej mogłoby łatwiej i taniej płacić rachunki, ale dostawcy mediów niechętnie przyłączają się do systemu stworzonego przez banki.
reklama
W banku BZ WBK trwa właśnie wdrożenie systemu Bilix. W Raiffeisen Banku trwa program pilotażowy. (...) Wśród banków, które do niego już przystąpiły, są największe instytucje finansowe w Polsce, czyli PKO BP, Pekao, ING, BRE, Millennium i Citi Handlowy.
System Bilix ma sporo zalet. Klient może uniknąć otrzymywania do domu sterty papierowych faktur. Wszystkie elektronicznie mogą trafiać do jego banku i do odpowiedniej zakładki na internetowym koncie. Potem wystarczy już tylko kliknięcie odpowiedniej dyspozycji i przelew leci na rachunek dostawcy usług, za które płacimy. Opłata – jak za przelew z internetowego konta, czyli bardzo często 0 zł, a na pewno mniej, niż kosztuje opłacenie faktury gdziekolwiek indziej.
(...) Ale jest problem. W tej chwili z Biliksa mogą korzystać tylko użytkownicy telewizji n, Link 4, Polskiej Grupy Energetycznej (2 oddziały) oraz studenci Akademii Leona Koźmińskiego.
Wystawców faktur odstraszają opłaty, jakie muszą ponosić na rzecz KIR, który dzieli się nią z bankiem. Wystawcy faktur, którzy chcą wykupić abonament umożliwiający wysłanie do banku 10 tys. elektronicznych faktur, płacą 7 tys. zł (0,7 zł za sztukę). Abonament dla 50 tys. przelewów to koszt 33,5 tys. zł (0,67 zł), a dla 250 tys. – 162,5 tys. zł (0,65 zł).
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Bankowość internetowa. Bilix wygodny i niedostępny
Roman Grzyb
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*