Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Będzie pozew zbiorowy przeciwko kancelarii wysyłającej listy internautom?

23-09-2010, 07:30

Tak, jeśli zgłosi się wystarczająco dużo poszkodowanych. Na cenzurowanym ponownie jest kancelaria ACS Law, która od maja zeszłego roku wysyła internautom podejrzanym o łamanie prawa autorskiego listy, w których proponuje zawarcie ugody bądź skierowanie sprawy do sądu.

Brytyjska kancelaria prawna ACS Law znana jest przede wszystkim z tego, że rozsyła internautom w Zjednoczonym Królestwie listy, w których wskazuje ich jako podejrzanych o naruszenie praw autorskich. Proponuje zawarcie finansowej ugody (najczęściej 500 funtów), w przypadku odmowy sprawa miałaby zostać skierowana na drogę sądową. Nie wiadomo, ile osób zdecydowało się na "polubowne" załatwienie sprawy, nie słychać jednak także, by brytyjski wymiar sprawiedliwości zalewany był nowymi sprawami.

>> Czytaj także: Ustawa Hadopi - nawet 150 tys. adresów IP dziennie do identyfikacji

Tymczasem działalność firmy spotkała się z bardzo szeroką krytyką. Skarg było tak dużo, że ostatecznie sprawą zajął się trybunał Dyscyplinarny Radców Prawnych. To jednak nie koniec kłopotów kancelarii. Okazję do zarobienia pieniędzy zwęszyła bowiem konkurencja. Zamiast jednak pozywać rzekomych internetowych łamaczy praw autorskich, chce im pomóc w dochodzeniu ich praw wobec ACS Law.

Sonda
Czy otrzymanie ostrzegawczego listu skłoniłoby Cię do zaprzestania wymiany chronionymi plikami?
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Ralli Solicitors LLP jest bowiem zdania, że wysyłane przez ACS Law listy mają charakter nękania w rozumieniu kodeksu karnego. W związku z tym istniałaby możliwość wystąpienia na drogę sądową z pozwami o odszkodowanie. Jak podaje kancelaria, jej zespół już pracuje nad materiałem dostarczonym przez poszkodowanych, zachęca kolejne osoby, które listy od ACS Law otrzymały do zgłaszania się. Celem jest bowiem złożenie w sądzie pozwu zbiorowego.

Kancelaria jest przekonana, że zdecydowana większość osób, które tego typu listy otrzymały, jest niewinna. Dlatego też zachęca wszystkich, którzy je otrzymali i są przekonani, że nie pobrali z internetu wskazanych utworów muzycznych czy filmów, do zgłaszania się.

>> Czytaj także: Waszyngton przejmie pirackie domeny?

Podobna sprawa jest rozpatrywana teraz także przez amerykański sąd. Pozew zbiorowy złożyło  ponad 14 tysięcy poszkodowanych osób. Na wstępnym przesłuchaniu sędzia skrytykował charakter wysyłanych do internautów listów i nakazał zmianę ich treści.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *