CEO Microsoftu będzie musiał zeznawać w sprawie nalepki „Windows Vista Capable”, która była umieszczana na wybranych komputerach wprowadzając w błąd wielu kupujących. Komputery z nalepką miały obsługiwać Vistę, ale okazywały się zbyt słabe, aby wykorzystać wszystkie możliwości systemu. Związana z tym sprawa sądowa ciągnie się od zeszłego roku.
reklama
Przypomnijmy, że etykietę "Windows Vista Capable" (w wolnym tłumaczeniu: nadający się dla Windows Vista) umieszczano na niektórych modelach komputerów jeszcze przed premierą Visty. Była ona ważnym elementem promocji tego systemu.
Jeszcze przed wprowadzeniem nalepek przedstawiciele Microsoftu ostrzegali, że oznaczenie komputera w ten sposób informuje jedynie o spełnieniu minimalnych wymagań dla edycji Home Basic. Wielu klientów zakupiło jednak wspomniane komputery w przekonaniu, że będą one pozwalały na korzystanie ze wszystkich funkcjonalności Windows Vista.
Klienci zawiedli się. Z inicjatywy jednego z nich trafił do sądu pozew zbiorowy. Jego autorzy domagają się odszkodowania twierdząc, że Microsoft celowo wprowadzał klientów w błąd. Co ciekawe, w czasie procesu nawet pracownik Microsoftu nie potrafił prawidłowo wyjaśnić, co właściwie oznacza termin "Windows Vista Capable".
Teraz prowadząca sprawę sędzia Marsha Pechman chce, aby zeznania złożył sam CEO Microsoftu - Steve Ballmer. Szef firmy z Redmond ma na to 30 dni licząc od ubiegłego piątku.
Wcześniej Ballmer unikał tych zeznań. Przedstawiciele Microsoftu utrzymywali, że cała wiedza Ballmera na temat nalepki "Vista Capable" pochodzi od dwóch innych wysoko postawionych pracowników Microsoftu - Jima Allchina oraz Willa Poole'a. To oni mieli decydować o programie "Windows Vista Capable" i zeznawali już w tej sprawie przed sądem.
Sąd uważa jednak, że Ballmer może przedstawić nowe, istotne informacje. Z dostarczonej przez autorów pozwu korespondencji e-mailowej wynika, że CEO Microsoftu był włączony w proces decyzyjny dotyczący programu "Windows Vista Capable". W dokumentach sądowych przedstawionych przez Seattle Post Intelligencer jest nawet mowa o rozmowie telefonicznej, jaka miała się odbyć pomiędzy Ballmerem a CEO Intela Paulem Otellinim. W czasie tej rozmowy miały być omawiane wątpliwości dotyczące nalepek.
Przedstawiciele Microsoftu zapewniają, że Ballmer odpowie na pytania sądu. Nadal jednak utrzymują, że cała jego wiedza na temat programu pochodzi od jego podwładnych.
Przegranie pozwu zbiorowego może drogo kosztować Microsoft. W takim przypadku przedsiębiorstwa i klienci indywidualni, którzy kupili sprzęt "nadający się dla Visty", będą mogli domagać się odszkodowań nawet w wysokości kosztów zakupu sprzętu. Do tego wszystkiego może dojść kara za nieuczciwe praktyki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|