Tanie auta z Allegro - kolejna rozprawa o odmowę sprzedaży - AKTUALIZACJA
Audi A4 za 33,90 zł? Wśród wielu aukcji są i takie, których autorzy traktują je jak ogłoszenia, ignorując konsekwencje, jakie się z nimi wiążą. Dziś ma zapaść wyrok w sprawie zakupu wspomnianego wyżej auta.
Sprzedający czasami wystawiają drogie towary po niższych cenach, uważając, że nie są później zobowiązani do sprzedaży. Raz już w podobnej sprawie sąd przyznał rację kupującemu, który wylicytował Jeepa za połowę wartości.
Sprawy te różnią się jednak dość istotnym szczegółem. O ile opisywany wcześniej Jeep został zakupiony w trakcie licytacji, o tyle Audi (o którego sprzedaży pisaliśmy już jakiś czas temu) pochodzi z oferty typu... "kup teraz".
Za swoje Audi pani Grażyna z Legionowa chciała otrzymać 33 tys. 900 zł. Wystawiła za kwotę tysiąckrotnie mniejszą - czyniąc w ten sposób swoją ofertę bardziej widoczną na liście aukcji, zwłaszcza w przypadku sortowania według ceny. Gdy jednak w ciągu zaledwie kilkunastu sekund znalazła się osoba, która postanowiła skorzystać z oferty, pani Grażyna odmówiła finalizacji transakcji. Sprawa trafiła do sądu w Legionowie.
Jak czytamy w portalu Gazeta.pl, sprzedawczyni tłumaczyła się popełnieniem błędu technicznego - wstawieniem kropki po tysiącach w rubryce "cena". Tłumaczenie to jest bardzo oryginalne - w portalu napisano, iż system źle odczytał tak podaną cenę - jednak w rzeczywistości mechanizmy Allegro nie pozwalają na zaakceptowanie cen zawierających kropkę. Przy próbie takiego działania komunikowany jest błąd, podobnie jak w przypadku wstawienia spacji.
Prawnicy reprezentujący sprzedawczynię z Legionowa zapewniają, że nie jest to jedyny przypadek, gdy Joanną W. - kupująca - wypatrzyła aukcję sprzedawców mylących aukcje z ogłoszeniami. Kupując z kilku kont, m.in. Czarnula28 i lajdidark, kobieta wyłapywała wiele okazji. Żądając finalizacji transakcji wprawnie powoływała się na przepisy prawne. Co ciekawe, część ze sprzedawców poszła z Joanną W. na ugodę wpłacając odstępne w kwocie dwóch i pięciu tysięcy zł.
Obrona ma zamiar doprowadzić do uznania transakcji za obarczoną błędem i w związku z tym bezskuteczną. Pierwsza rozprawa miała miejsce w lipcu, jednak nabywczyni Audi na nią nie przybyła.
Warto zwrócić tu uwagę na kilka spraw:
- Jak wspomnieliśmy wyżej, w Allegro nie jest możliwe popełnienie "przecinkowego" błędu przy wpisywaniu ceny.
- Po stworzeniu oferty, zanim zostanie ona dodana do listy aukcji, użytkownik proszony jest o jej akceptację. Widzi wtedy cenę (powiększoną czcionką), zarówno liczbowo, jak i słownie.
- Faktem jest, że do pomyłki może dojść, ale raczej przy częstym wystawianiu podobnych aukcji z jednego szablonu. Wtedy jednak sprzedawca może jeszcze zdążyć poprawić aukcję po otrzymaniu e-mailowego potwierdzenia wystawienia oferty. Czyli w ciągu kilku minut. W opisywanej sprawie licytacja nastąpiła w ciągu kilkunastu sekund, ale też trudno podejrzewać (zwłaszcza przy sposobie tłumaczenia się sprzedawczyni), iż to właśnie ten typ pomyłki.
- Pomijając tę część sprzedawców, którzy faktycznie się pomylili, spora część ofert samochodów za kilkanaście złotych to w rzeczywistości próby przyciągnięcia uwagi kupujących na licytację. Można oczywiście bronić takich osób, pytając czy ktoś się spodziewał kupić samochód po takiej cenie. Jednak kupujący nie ma obowiązku zgadywać czy sprzedawca wygrał na loterii i stał się nagłym rozrzutnikiem. Warto tu przyjrzeć się analizie, jakiej dokonał jeden z użytkowników grupy usenetowej alt.pl.allegro, Przemysław Płaskowicki (wypowiedź Przemysława znajduje się mniej więcej w połowie artykułu).
Jakiś czas temu do sądu w Wieluniu trafiła podobna sprawa - dotycząca zakupu samochodu za 13 zł. Wtedy jednak sąd uznał powództwo za wadliwe, gdyż dotyczyło nie wydania samochodu, a uznania przez sąd czy doszło do zawarcia umowy pomiędzy kupującym a sprzedającym (to zaś było oczywiste).
AKTUALIZACJA - 16.08.07
Nabywczyni Audi nie zjawiła się na wtorkowej rozprawie. Sama sprawa została już zamknięta, jednak wyrok zostanie ogłoszony dopiero w przyszłym tygodniu.
AKTUALIZACJA - 27.08.07.
Wyrok miał zapaść 23 sierpnia, jednak obie strony dostarczyły do sądu dodatkowe pisma dotyczące sprawy. W tej sytuacji sąd otworzył sprawę do dalszego rozpatrywania. Dziennik Internautów będzie nadal śledzić sprawę.
Jednocześnie należy wyjaśnić kontrowersje związane z wpisywaniem przecinka w cenę aukcji. Jak się okazało, choć teraz cena w formacie "XX,XXX" nie zostanie przez Allegro zaakceptowana (w przeciwieństwie do XX,XX), dawniej faktycznie dodatkowe zero było obcinane. Warto jednak przypomnieć, iż pomimo to, przed wystawieniem aukcji użytkownikowi prezentowany był (i jest nadal) podgląd licytacji (wraz z ceną) i prośbą o akceptację.