Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Apple zagrozi darmowemu streamingowi muzyki? Komisję Europejską ponoć to martwi

03-04-2015, 10:25

Streamingowa muzyczna usługa Apple jeszcze nie istnieje, ale Komisja Europejska już sprawdza, czy nie zagrozi ona rynkowi usług muzycznych. Komisja może się obawiać, że Apple poprzez umowy z wytwórniami podetnie skrzydła tym, który oferują darmowy streaming za reklamy.

Komisja Europejska ciągle chce deptać po piętach amerykańskim gigantom. Wcześniej pojawiły się informacje o możliwym przedstawieniu zarzutów firmie Google, a teraz pojawiają się doniesienia o postępowaniu w sprawie usług Apple. W przypadku Google postępowanie dotyczy rynku, na którym gigant naprawdę jest monopolistą. W przypadku Apple może być nieco inaczej. 

Streaming od Apple na celowniku KE?

Jak podaje Financial Times, Komisja Europejska zainteresowała się nieistniejącą jeszcze streamingową usługą muzyczną Apple. Kilka wytwórni muzycznych i firm sprzedających cyfrową muzykę otrzymało od Komisji Europejskiej kwestionariusze z pytaniami dotyczącymi porozumień zawartych pomiędzy wytwórniami i Apple. Tego typu kwestionariusze często poprzedzają postępowania antymonopolowe, choć uruchomienie postępowania to nic pewnego. Financial Times dowiedział się o działaniach KE od ludzi zbliżonych do sprawy. 

W tej informacji jest kilka ciekawych rzeczy. Po pierwsze Komisja Europejska interesuje się nieistniejącą jeszcze usługą, którą ma zaoferować firma dopiero wchodząca na rynek streamingu. Oczywiście Apple jest ważnym graczem na rynku szerzej pojętej muzyki cyfrowej. Można jednak odnieść wrażenie, że Komisja Europejska nie odpowiada na faktyczne zagrożenie dla konkurencji, ale po prostu bada znanego gracza, który z jakiegoś powodu znalazł się w zasięgu jej wzroku. 

Muzyka z jabłuszka
Oleg Golovnev / Shutterstock.com

Apple może zagrozić Spotify?

Financial Times wspomina też o obawach, jakie może mieć Komisja i to jest szczególnie ciekawe. Apple może zaoferować usługę streamingu, bazując na rozwiązaniach firmy Beats Electronics, przejętej za 3,2 mld dolarów. Ta usługa prawdopodobnie będzie oferować abonament za 10 dolarów, ale nie będzie miała bezpłatnej wersji opierającej się na reklamach. Komisja obawia się, że Apple może użyć swoich wpływów, by skłonić wytwórnie muzyczne do porzucenia usług darmowych i opartych na reklamach, takich jak Spotify.

Czy obawy Komisji są rozsądne? Według niektórych komentatorów brzmi to trochę jak żart. Trudno sobie wyobrazić, aby wchodzący na rynek streamingu Apple mógł skłonić wytwórnie muzyczne do podcięcia skrzydeł graczom o ustalonej pozycji, jak Spotify. Trzeba tutaj mieć na uwadze, że wytwórnie muzyczne mogą mieć świadomość znaczenia, jakie ma usługa darmowa dla promowania usług płatnych. 

:[SONDA]:

Z drugiej strony pojawiają się obawy, że Apple zadziała podobnie jak kiedyś w przypadku e-booków. Przypomnijmy tu, że Apple wprowadziła sprzedaż elektronicznych książek w oparciu o tzw. model agencyjny. W tym modelu wydawca ustala cenę książki, a Apple jako operator sklepu zgarnia 30% prowizji od każdej sprzedaży. Inni sprzedawcy korzystali z modelu hurtowego, tzn. księgarnia płaciła wydawcy za kopię książki, a potem sprzedawała ją konsumentom po własnej cenie, doliczając wyższą lub niższą marżę. Księgarnie korzystające z modelu hurtowego niemal zawsze mogły oferować atrakcyjniejsze ceny niż sklep Apple. Firma Apple wiedziała o tym i z tego powodu wymagała od współpracujących z nią wydawców takiego kształtowania cen, aby konkurencji korzystającej z modelu hurtowego nie opłacało się sprzedawanie książek w niższych cenach (zob. E-booki na warunkach Apple szkodziły konsumentom, ale już nie będą). 

Komisja Europejska może się obawiać powtórki z rozrywki. Czy słusznie? Rynek e-booków i rynek muzyki to dwa inne światy. Wydawcy muzyki już kilkakrotnie wykazywali się większą postępowością niż wydawcy książek (np. w kwestii DRM). Z drugiej strony nie jest jednak tajemnicą, że niektóre wytwórnie muzyczne krzywym okiem patrzą na usługi darmowe. Spotify musi się też zmagać z krytyką ze strony artystów. Część rynku muzycznego wolałaby, aby usługi streamingowe częściej wymagały płacenia. Czy Apple naprawdę mogłaby to wykorzystać, aby wspólnie z wytwórniami zawrzeć umowy zagrażające darmowym ofertom? 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *