Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Apple vs Samsung: Wadliwe zdjęcia pomogły w wydaniu zakazu sprzedaży?

16-08-2011, 11:45

Apple udowodnił przed niemieckim sądem, że tablet Samsunga to "kopia" iPada 2, ale przynajmniej jedno z dostarczonych przez Apple'a zdjęć było niewłaściwe lub zniekształcone.

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że Apple wygrał z Samsungiem przed Sądem Rejonowym w Düsseldorfie, uzyskując zakaz sprzedaży tabletu Galaxy Tab 10.1 na terenie Unii Europejskiej. Apple może się starać o podobny zakaz także dla innych producentów. Samsung z pewnością będzie się odwoływał od zakazu.

Firma Apple twierdzi, że tablet Samsunga to "kopia" iPada. Na potwierdzenie tej tezy do pozwu dodano zdjęcia i rysunki porównujące obydwa produkty. Holenderski serwis Webwereld.nl odkrył jednak, że przynajmniej jedno z tych zdjęć zostało zniekształcone i to w sposób niekorzystny dla Samsunga.

>>> Czytaj: Google: W przejęciu Motoroli chodzi o patenty

Porównanie zdjęcia z pozwu z tabletem Galaxy Tab
fot. Webwerled.nl - Porównanie zdjęcia z pozwu z tabletem Galaxy Tab

Wspomniane zdjęcie można znaleźć na str. 28 pozwu, jaki trafił do sądu w Niemczech. Pozew ten można obejrzeć w serwisie Scribd. Wspomniane zdjęcie pokazuje iPada 2 obok tabletu Samsunga i ma przekonywać, że obydwa produkty wyglądają niemal identycznie.

Problem w tym, że nie zgadzają się proporcje wymiarów urządzenia. Galaxy Tab ma wymiary 256.7x175.3 mm co oznacza, że stosunek długości boków wynosi 1:1,46. W przypadku urządzenia widocznego na fotografii w pozwie stosunek długości boków wynosi 1:1,36. To oznacza, że proporcje urządzenia na zdjęciu są bardziej zbliżone do iPada, u którego stosunek długości boków wynosi 1:1,3.

Zamieszczenie w pozwie wadliwego zdjęcia może mieć znaczenie niezależnie od tego, czy była to pomyłka czy świadoma manipulacja. Firma Apple, składając pozew, miała obowiązek przedstawić dowody jak najbardziej wiarygodne. Oczywiście Apple powie, że sędzia nie podejmował swojej decyzji na podstawie jednego zdjęcia. Ba! Pewnie nawet sam sędzia tak powie. To nie zmienia faktu, że Apple próbował udowodnić swoje racje za pomocą obrazka odbiegającego od prawdy. 

Nikt nie wątpi w kompetencje sędziego, ale mówi się, że obraz wart jest tysiąc słów. Patrząc na obrazek Apple'a, powiemy sobie "hmmm... to rzeczywiście podobne tablety". Ta myśl wyzwoli w nas pewien pogląd co do innowacyjności Apple'a i działania Samsunga. Jedno zdjęcie to nie wszystko, ale nie można też powiedzieć, że umieszczenie tego zdjęcia w pozwie nie miało żadnego znaczenia.

>>> Czytaj: Apple i Google największymi zagrożeniami dla Microsoftu


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *