Nowe narzędzie firmy Apple udostępnione w ubiegłym tygodniu szybko zyskuje popularność - zauważył serwis AllThingsD. W zaledwie trzy dni aplikację pobrało 90 tysięcy osób.

Czytaj także: Apple może otworzyć swój sklep w Indiach

Przez sam program pobrano w ciągu trzech dni od jego premiery ponad 350 tysięcy e-booków - podała firma analityczna Global Equities Research. Tego typu doniesienia są świetną informacją nie tylko dla kalifornijskiej korporacji, ale również samych wydawców tego typu publikacji.

Jak zauważa AllThingsD, sprzedawanie podręczników w cyfrowej formie może się na dłuższą metę okazać znacznie korzystniejsze dla twórców podręczników, którzy zaoszczędziliby w ten sposób m.in. na kosztach druku, a także całym procesie związanym z dostarczaniem całości do sklepów i sprzedażą.

Zdaniem analityków, proces cyfrowej publikacji podręcznika może być nawet o 80% tańszy niż identycznej papierowej książki. Taka forma dystrybucji pozwala więc na tańszy dostęp do nowych materiałów (poza koniecznością posiadania tabletu), a w przyszłości być może również np. na wypożyczanie książek na czas nauki.

Czytaj także: Tym razem Samsung przegrywa w potyczce z firmą Apple