O tysiącach loginów i haseł polskich internautów udostępnionych na jednym z zagranicznych forów poświęconych bezpieczeństwu IT poinformował serwis Niebezpiecznik.pl. W aktualizacji podajemy więcej szczegółów na temat pozyskania tych danych.
reklama
Zamieszczone na forum hasła zostały pozyskane najprawdopodobniej przy użyciu koni trojańskich. Wyciek został już zgłoszony polskiemu oddziałowi CERT.
Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich miesięcy doszło do co najmniej dwóch poważnych wycieków danych. Na początku września Dziennik Internautów informował o kradzieży haseł, loginów i e-maili użytkowników serwisu Wykop.pl. Wytropienie włamywaczy zajęło policji kilkanaście dni. Podejrzanych zatrzymano, grozi im teraz kara do 3 lat więzienia.
W październiku natomiast przestępcy - najprawdopodobniej w wyniku ataku phishingowego - pozyskali dane dostępowe użytkowników poczty Hotmail, Gmail, Yahoo i AOL. Na uwagę zasługują przeprowadzone wówczas badania dotyczące "siły" haseł. Najpopularniejszy okazał się ciąg cyfr 123456.
Wbrew temu, co twierdzą niektóre media, nie doszło do złamania zabezpieczeń żadnego z wymienionych wyżej serwisów - jak już wspominaliśmy, hasła wyciekły z komputerów zarażonych trojanem. Pierwsza wiadomość zawierająca dane polskich internautów została opublikowana na forum pod koniec lipca, wątek był jednak regularnie uzupełniany - do wczoraj ujawniono około 50 tys. loginów i haseł.
Twórcy Niebezpiecznika w kolejnym wpisie na ten temat zawęzili grono podejrzanych do konia trojańskiego o nazwie Ha******d Stealer, który specjalizuje się w pozyskiwaniu loginów i haseł, kradnie też klucze licencyjne do gier i oprogramowania.
Szkodnik zaopatrzony został w możliwość ukrywania się przed programami antywirusowymi. Jak go wykryć? Skradzione dane są gromadzone w niezaszyfrowanym pliku tekstowym. Piotr Konieczny doradza przeszukanie dysku pod kątem plików .txt zawierających któreś z loginów lub haseł użytkownika bądź adresy serwisów, do których on niedawno się logował.
Sprawą upublicznienia haseł polskich internautów zainteresowali się analitycy firmy Kaspersky Lab. Z opublikowanego dziś oświadczenia wynika, że za kradzież danych odpowiedzialny jest Trojan-PSW.Win32.Dybalom.aon lub Trojan-PSW.Win32.Dybalom.aoo. Działanie obu, jak można było przypuszczać, polega na przechwytywaniu znaków, które użytkownik wprowadza z klawiatury. Analitycy zapewniają, że większość programów antywirusowych uwzględnia tych trojanów w swoich bazach (choć mogą one występować pod innymi nazwami).
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*