Nowelizacja ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wygląda dość niewinnie, dopóki nie przyjrzy jej się prawnik. Wówczas z nic nie znaczących numerków wyłania się obraz przepisów, które mogą stanowić wstęp do wykorzystywania np. szkodliwego oprogramowania w ramach działań służb specjalnych.
reklama
Od kilku lat w niektórych krajach dyskutuje się o tym, czy służby powinny mieć prawo do stosowania tzw. policeware, czyli szkodliwego oprogramowania (np. koni trojańskich) w celu śledzenia osób podejrzanych o mniej lub bardziej ciężkie przestępstwa.
Dyskusja na ten temat szczególnie nasiliła się w Niemczech, gdzie podjęto próby stosowania policeware. W roku 2008 niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe orzekł, że szpiegowanie komputerów obywateli, nawet w imieniu walki z terroryzmem, jest poważnym naruszeniem ich prywatności. Sąd pozostawił jednak służbom policyjnym furtkę umożliwiającą stosowanie policeware. Austria była jednym z pierwszych krajów, gdzie rząd rozważał uregulowanie kwestii policeware.
W Polsce w chwili obecnej policeware nie jest na dobre elementem debaty publicznej, ale to się może zmienić. Do Sejmu trafił senacki projekt ustawy o zmianie ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu. Proponowane zmiany teoretycznie mają dostosować ustawę do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Możecie się zapoznać z tym dokumentem i stwierdzić, że nie wygląda on groźnie. Rzecz w tym, że projekt ten odwołuje się do wielu innych przepisów i to, co dla obywatela wygląda jak seria numerków, prawnikowi powie nieco więcej.
Piotr Waglowski, prawnik i autor serwisu Vagla.pl, zwrócił uwagę na propozycje dotyczące wprowadzenia do ustawy artykułu 26b, który wymienia, w przypadku jakich przestępstw "można zarządzić przeprowadzenie czynności określonych w art. 27 i art. 29–31" ustawy. Te przestępstwa nie są w projekcie określone słowami, ale numerami artykułów (zob. str 4 projektu).
Waglowski zauważył, że wśród wymienionych przestępstw znalazły się m.in. ujawnienie informacji niejawnych, hacking, nieuprawnione niszczenie, uszkadzanie, usuwanie lub zmiana zapisu istotnej informacji i inne przestępstwa, które nazwalibyśmy "komputerowymi".
Wspomniany art. 27 ustawy mówi natomiast o stosowaniu kontroli operacyjnej polegającej m.in. na kontrolowaniu treści korespondencji, kontrolowaniu zawartości przesyłek oraz stosowaniu środków technicznych umożliwiających uzyskiwanie w sposób niejawny informacji i dowodów oraz ich utrwalanie, a w szczególności treści rozmów telefonicznych i innych informacji przekazywanych za pomocą sieci telekomunikacyjnych.
- No, więc w celu zapobieżenia przestępstwom lub ich wykrycia, ustalenia sprawców, a także uzyskania i utrwalenia dowodów, ABW będzie mogła stosować (...) techniki operacyjne w przypadku m.in. powyższych przestępstw - zauważa Waglowski i w dalszej części swojego artykułu dodaje - A jeśli tak, to otwiera się furtka dla stosowania przez ABW również wszelkiego rodzaju koni trojańskich, którymi - być może - Agencja będzie chciała infekować komputery obywateli, by np. wykryć sprawców... - pisze Waglowski w tekście pt. Senat proponuje katalog przestępstw, których będzie mogło dotyczyć zastosowanie przez ABW technik operacyjnych.
Waglowski zastanawia się jeszcze, czy ustawie miał okazję przyjrzeć się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Z samego dokumentu sejmowego dowiadujemy się, że GIODO nie brał udziału w konsultacjach. Dowiadujemy się też, że w konsultacjach brała udział Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która uznała, że katalog czynów zabronionych uprawniających do kontroli operacyjnej jest zbyt rozbudowany.
Uwaga HFPC ma charakter kluczowy dla oceny proponowanej ustawy. Do tej pory ustawa nie była precyzyjna co do tego, czy ABW może stosować policeware i kiedy. Za krok do przodu można uznać ustalenie katalogu sytuacji, w których będzie można sięgać po środki kontroli operacyjnej. To jest postęp, ale..
...cel ustanawiania katalogu przestępstw może się zgubić w momencie, gdy katalog jest bardzo szeroki. Obszerny katalog bardziej dopuszcza pewne rzeczy niż je reguluje. Waglowski twierdzi, że "otwiera się furtka" do stosowania policeware, ale może lepiej byłoby stwierdzić, że "furtka pozostanie szeroko otwarta" i różne rzeczy mogą przez tę furtkę przejść.
Również w ramach konsultacji Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny zwrócili uwagę, że wprowadzenie katalogu konkretnych czynów zabronionych do ustawy nie spełnia wymogów wynikających z postanowienia Trybunału Konstytucyjnego. Wygląda jednak na to, że projektodawca zwyczajnie zignorował te uwagi, odnotowując jedynie, iż zostały zgłoszone.
Poniżej proponowany tekst ustawy.
USTAWA o zmianie ustawy o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz Agencji Wywiadu
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|