Właśnie skończyłeś przygotowanie kampanii email marketingowej. Klikasz “wyślij”. Jaki jest Twój następny krok? Zapewne jesteś ciekawy jej wyników, więc sprawdzasz raporty z kampanii, koncentrując się szczególnie na kilku: wskaźnik otwarć (OR), wskaźnik kliknięć (CTR), CTOR (click to open rate) UTOR (unubscribe to open rate) i parę innych. Na podstawie z raportów warto też wyliczyć ROI (zwrot z inwestycji) Jednak dzisiaj skupię się nad jednym, na który wielu marketerów zwraca szczególną uwagę, a będzie to wskaźnik Open Rate.
Jest to liczba otwarć w stosunku do wysłanych wiadomości. Open Rate obrazuje zaangażowanie subskrybentów i aktywność Twojej bazy mailingowej. Zobacz jakie są sposoby na podniesienie tego wskaźnika i jak możesz je sprawnie wprowadzić do swoich kampanii.
Gdy otrzymujesz list od nieznanego nadawcy - otwierasz go, czy od razu wyrzucasz do kosza? Podobnie sprawa ma się w email marketingu. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale w dużej mierze nadawca decyduje o tym, czy odbiorca otworzy maila, czy też nie. Jest to często pomijana kwestia w wysyłanych mailingach i wielu marketerów w polu nadawca po prostu umieszcza nazwę swojej firmy. Jednak bardziej “ludzka” komunikacja działa na odbiorców o wiele lepiej. Dlatego spróbuj przetestować kilka wersji, a najlepiej połączenia imienia z nazwą firmy, takich jak np.: Renata Gajoch z FreshMaila, Renata z FreshMaila, Renata FreshMail.
Z jednej strony pokazuje Ciebie jako żywą osobę, z drugiej uwiarygadnia Twoją komunikację. Dzięki takiemu prostemu zabiegowi nadawca wzbudza większe zaufanie, co jest pierwszym krokiem do podniesienia wskaźnika Open Rate.
Temat wiadomości w dużej mierze wpływa na to, czy odbiorca zainteresuje się i kliknie w wiadomość, czy też porzuci ją w gąszczu innych maili. Aż 33% odbiorców otwiera wiadomość TYLKO ze względu na temat maila. W tym przypadku powiedzenie: “Wyróżnij się albo zgiń” jest bardziej aktualne, niż mogłoby się wydawać.
Warto zapamiętać i zastosować zasadę 4U, według której temat powinien zawierać przekaz:
Stosowanie zasady 4U w mailingach pozwoli Ci uniknąć sytuacji tworzenia tematów wiadomości, które są zbyt ogólne i którymi nie jesteś w stanie zaintrygować odbiorcy.
Wykorzystaj również preheader, czyli pierwsze zdanie w mailingu. To dzięki niemu rozwiniesz myśl zawartą w temacie. Niestety wiele firm wciąż nie używa preheadera, co skutkuje tym, że pierwsze zdanie w podglądzie wiadomości brzmi: “Jeżeli nie widzisz poprawnie tego maila, kliknij tutaj” lub jego inne wersje. Nie jest to błędem, jednak lepiej jest wykorzystać możliwości, jakie daje rozwinięcie tematu maila.
Na poniższym przykładzie doskonale widać, jak należy zrobić to właściwie. W temacie zawarto pytanie, a preheader rozwija ofertę. Zwróć uwagę, że w preheaderze zastosowano również personalizację.
Czy wiesz, że większość maili jest otwieranych w przeciągu 2h od ich wysłania? Godzina wysyłki kampanii ma niebagatelne znaczenie. Wg naszych ostatnich badań grono marketerów wysyła kampanie w godzinach porannych. Jednak uwaga subskrybenta jest ograniczona, a gdy wpadasz do skrzynki razem z np. dziesięcioma innymi wiadomościami - nie masz co liczyć na wysoki wskaźnik otwarć. Inaczej jest, jeśli znajdziesz niszę czasową, podczas której wyślesz kampanie do swoich subskrybentów.
Odpowiedni czas wysyłki możesz zbadać np. przez optymalizator czasu wysyłki.
Jeśli działasz w branży ecommerce pamiętaj, że 94% Polaków decyduje się na zakupy przez internet przebywając w domu. Wysyłanie do nich wiadomości o godzinie 9 rano, gdy właśnie zaczynają pracę i co najmniej do godziny 17 nie będą mieli czasu na przejrzenie tego, co im wysłałeś, może nie być najlepszym pomysłem.
Umówmy się - wcześniejsze podpowiedzi były dość proste do wdrożenia. Sprawdź je koniecznie przy swoich wysyłkach. Trzymam kciuki by wskaźnik Open Rate wysyłanych kampanii wzrósł. Jednak potrzebujesz włożyć nieco więcej wysiłku, by ten wskaźnik poszybował w górę. Dlatego teraz przedstawię Ci nieco bardziej zaawansowane metody.
Nie ma dobrego email marketingu bez zastosowania treści personalnych do swoich subskrybentów. Z najnowszych badań FreshMaila wynika, że tylko 13% polskich marketerów personalizuje swoje mailingi, a personalizacja np. w temacie potrafi podnieść OR aż o 126%! (badania FreshMaila).
Jednym z najpopularniejszych sposobów jest personalizacja imieniem w temacie wiadomości lub w jej treści. Jednak możesz również personalizować dzięki zastosowaniu np. contentu dynamicznego. Dzięki integracji z np. Google Analytics lub zastosowaniu kodów trackingowych na stronach z ofertą, możesz dowiedzieć się, jakie konkretne produkty zainteresowały danego internautę.
Zobacz przykład, jak sprytnie robi to Zalando. Jakiś czas temu przeglądałam na tej stronie płaszcze i buty. Po kilku dniach dotarł do mnie mailing z dedykowaną dla mnie ofertą.
To nie mniej istotny czynnik, jeśli chodzi o podniesienie Open Rate kampanii. Skrzynka email to jedno z najbardziej osobistych miejsc w Internecie. Jeśli ślesz na nią wiadomości, które nie interesują Twoich odbiorców, nie masz co liczyć na wysokie ROI. Dobrą metodą jest, by już na samym początku dać przyszłemu subskrybentowi możliwość zaznaczenia tylko tych segmentów oferty, które go szczególnie interesują. Taką możliwość daje np. firma odzieżowa Forever 21
Jak widzisz, możliwości by zwiększyć Open Rate jest całkiem sporo. Możesz zacząć od tych prostszych sposobów, stopniowo przechodząc na coraz to wyższy stopień wtajemniczenia w email marketing :)
Autor: Renata Gajoch, FreshMail
We FreshMailu objęła stanowisko Content Designera. Posiada 3 letnie doświadczenie w branży B2B. Zafascynowana m.in. Real Time Marketingiem, Augmented Reality i trendami marketingowymi w B2B. Prywatnie uwielbia czytać książki, rozwijać swoje pasje i aktywnie spędzać czas.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*