Samodzielne kamery, czujniki z alarmem, sterowniki oświetlenia lub ogrzewania – traktowane osobno, odchodzą do lamusa. W czasach domowej inteligencji liczy się wielofunkcyjność.
Zwiększają komfort, bezpieczeństwo mieszkania lub pozwalają obniżyć rachunki. W czym więc tkwi problem? W fakcie, że dziś domowe urządzenia, które się nie komunikują, dają nam mniej korzyści. W inteligentnym domu wygodę i wydajność zapewnia zintegrowanie 4 urządzeń w jednym systemie smart home.
Znane z ulic i osiedli kamery monitoringu „zadomowiły się” także w mieszkaniach. Tu też nic miało nie ujść ich uwadze – co okazuje się problemem. Urządzenia rejestrują wiele godzin nagrań, które muszą zostać zapisane, a następnie przeanalizowane. Satysfakcja z oglądania efektu np. włamania już po nim? Wątpliwa. Kluczowa jest reakcja na zdarzenie – to zapewnia system smart home wyposażony w czujniki ruchu.
Kamera wykrywa ruch w mieszkaniu pod naszą nieobecność i wysyła alert na smartfon, gdy dzieje się coś niepokojącego. To pozwala niezwłocznie podjąć działanie, na przykład powiadomić ochronę budynku. Co istotne, system zwiększa bezpieczeństwo również w czasie obecności mieszkańców w domu. Współpraca urządzeń (czujników ruchu, otwarcia drzwi i okien) sprawia, że np. w nocy system nie reaguje na ruch w korytarzu, ale dopiero na zdarzenie, które nie powinno mieć miejsca – jak wejście do mieszkania, czy uchylenie drzwi balkonowych. A to nie jedyne funkcje, które inteligentne urządzenia oferują w kwestii bezpieczeństwa.
Technologia smart home znakomicie spełnia funkcje, których do tej pory przypisywało się jedynie czujnikom zadymienia. Nowoczesne optyczne detektory wyposażono w czujniki temperatury, które ostrzegą domowników nawet wtedy, gdy pożar odbywa się bez wydzielania dymu.
Urządzenia wysyłają alert na smartfon użytkownika, zagrożenie sygnalizują dźwiękowo i miganiem diody LED, a wbudowana w niej czarna skrzynka pomaga w późniejszej analizie przyczyn zdarzenia. Ciekawym rozwiązaniem są też czujniki zalania – ich niewielki rozmiar pozwala umieścić je nawet w trudno dostępnych miejscach, a wytrzymała konstrukcja sprawia, że potrafią dryfować nie przestając informować o problemie. Dodatkowo urządzenie zastosowane w systemie wyposażonym w elektrozawory po wykryciu przecieku odetnie dopływ wody, minimalizując skutki awarii.
Dla właścicieli domów i mieszkań kwestią równie istotną jak bezpieczeństwo, jest obniżenie rachunków – na co w największej mierze wpływa ogrzewanie. Przełomem miało być wyposażenie domów w posiadające termostat systemy sterowania, które wyłączałyby kaloryfer czy ogrzewanie podłogowe w chwili osiągnięcia maksymalnej temperatury i włączały na nowo po jej opadnięciu do wybranego minimum.
Termostaty zintegrowane w smart home oferują inne, bardziej ekonomiczne rozwiązanie. Poszczególne urządzenia komunikują się ze sobą i automatycznie reagują na zmiany temperatury wynikające na przykład z otwarcia okna – nie dogrzewają niepotrzebnie pomieszczenia, kiedy to nieefektywne.
W domach i mieszkaniach coraz częściej wybieramy trwałe i energooszczędne oświetlenie LED. Zintegrowanie go z systemem smart home za pomocą modułów ściemniania umożliwia szybkie i łatwe ustawienie natężenia światła.
Moduły wykonawcze wystarczy wpiąć w puszkę elektryczną, by móc zdalnie sterować taśmami LED RGB i RGBW oraz oświetleniem halogenowym. Rozwiązanie to pozwala na prostą zmianę barwy światła i dopasowanie jej do pory dnia czy pogody za oknem – i to za pomocą smartfona, dzięki działaniu w oparciu o bezprzewodową łączność Z-Wave.
Co ważne, urządzenia w mieszkaniu nie muszą być wyposażone w funkcję łączenia z Internetem, by działać w systemie smart home. Wystarczy, że rolety, sprzęt audio-wizualny, czy nawet kuchenne urządzenia elektryczne wyposaży się w odpowiednie moduły i podłączy do systemu zarządzanego przez centralne urządzenie sterujące.
Autor: Mikołaj Pertek, ekspert rynku deweloperskiego w Fibaro
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Tajemnicza baza CMO: Ministerstwo zasłania się "wczesnym etapem", ale my widzieliśmy szczegóły!
|
|
|
|
|
|