Skontrolowanie swojej strony pod kątem przyjazności dla wyszukiwarek i użytkownika wymaga poświęcenia określonego czasu. Na szczęście istnieją narzędzia, które błyskawicznie mogą Ci wskazać główne problemy wpływające na widoczność strony w wyszukiwarkach, a czasem też w oczach użytkownika.
Narzędzi takich rzecz jasna jest sporo, tutaj wymienię tylko kilka z nich. Pominę te dostarczające wyłącznie elementarne informacje (co ciekawe, co młodsze z nich reklamują się jako „pierwsze”), jak również te przeznaczone dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Na bok odłożę również takie, które dostarczają prostych w interpretacji danych, ale wymagające poświęcenia czasu na analizę uzyskanych wyników.
Co zatem znajdzie się w zestawieniu? Proste narzędzia, które po wprowadzeniu konkretnego adresu wyświetlają diagnozę czy - jak kto woli - darmowy audyt SEO dla konkretnej podstrony. W przypadku witryn, których kolejne podstrony tworzone są według jednego, wspólnego schematu, często to wystarczy do ogólnej oceny. Gotowi? To zaczynamy.
Jeden z ciekawszych tego typu serwisów, występuje w wersji darmowej oraz bardziej rozbudowanej płatnej. Dla zwykłego użytkownika ta pierwsza powinna w zupełności wystarczyć i przy niej pozostaniemy. W czym więc pomoże Woorank? W przejrzysty sposób wyświetli podstawowe informacje dotyczące optymalizacji (w tym listę najczęściej używanych słów) i w razie potrzeby zasygnalizuje potencjalną potrzebę poprawienia danego elementu.
Woorank, generując audyt SEO, nie ogranicza się jednak do oceny podstawowych elementów. Dodatkowo sprawdza także, czy strona jest dostosowana do urządzeń mobilnych, zarówno pod kątem prawidłowego wyświetlania, jak i szybkości ładowania. Do tego wspomnijmy o kontroli zastosowanych technologii i razem zbiera się całkiem spory zestaw przydatnych informacji diagnostycznych.
Jedyny na liście polski (choć nie polskojęzyczny) projekt. Seoptimer dość dokładnie sprawdza kod strony i sygnalizuje w razie wykrycia potencjalnej potrzeby poprawienia go w kontekście SEO. Na samej górze raportu wyświetlana jest lista kilku sugerowanych poprawek wygenerowana na podstawie uzyskanego raportu, zaś ten można pobrać w formie PDF (choć gdy ten ostatni zawiera dłuższe ścieżki URL, trochę się rozsypuje).
W przeciwieństwie do pozostałych aplikacji z niniejszej listy SEOquake działa jako wtyczka do Firefoksa lub Chrome, a w wersjach beta również Safari i nowej Opery. Najczęściej jest wykorzystywana do szybkiego uzyskiwania informacji o szeregu parametrów sporo mówiących pozycjonerowi, natomiast niekoniecznie osobie nieobytej z SEO, jednak posiada kilka bardziej uniwersalnych funkcji. Mowa tu o opcjach „Page Info” i „SEOquake Diagnosis”, które wyświetlają informacje o najbardziej podstawowych elementach kodu strony, które powinny zostać zoptymalizowane.
Dodatkowo SEOquake posiada także inną funkcję, przeznaczoną praktycznie dla każdego, również dla osób nietechnicznych. Przycisk „Density” generuje zestawienie wszystkich wyrazów występujących na podstronie, posegregowanych na podstawie częstotliwości ich powtórzeń – rzecz bardzo przydatna przy ocenie dopasowania tekstu do słów kluczowych, na których nam zależy.
Dla odmiany narzędzie pochodzące od samego Google. W przeciwieństwie do narzędzi wymienionych powyżej PageSpeed Insights skupia się na zupełnie innych aspektach: szybkości wczytywania się witryny oraz jej dostosowaniu do wyświetlania na smartfonach. A problemy z tym ostatnim warto znać, gdyż odsetek ruchu internetowego pochodzącego z urządzeń mobilnych stał się już naprawdę spory, zaś polityka samego Google coraz mocniej punktuje tę technologię.
***
Zajmujesz się SEM oraz content marketingiem i potrzebujesz wsparcia kampanii Twoich klientów? Sprawdź, co w DI możemy ci zaproponować.
Kontakt pod adresem: kf@di24.pl.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|