Tyle ma być warta oferta publiczna Groupona, firmy oferującej zakupy grupowe, która powstała zaledwie dwa lata temu. Przy kwocie tej propozycja Google'a sprzed kilku miesięcy wydaje się śmiesznie niska.
W listopadzie zeszłego roku pojawiła informacja, jakoby Google miał prowadzić z Grouponem rozmowy na temat ewentualnego przejęcia. Mówiło się wtedy o kwocie 6 miliardów dolarów. Wielu chwytało się za głowę, zastanawiając się, skąd tak wysoka wycena tak młodej firmy, o której finansach dodatkowo praktycznie prawie nic nie wiadomo.
Dopiero w lutym br. pojawiły się nieoficjalne informacje, że zeszłoroczne przychody serwisu wyniosły 760 mld USD, co oznaczało ogromny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy były one rzekomo na poziomie 33 mln USD. To i tak nie tłumaczy, skąd wycena na poziomie 25 mld USD, o której mówi Bloomberg, powołując się na źródła zbliżone do sprawy. Ma ona ogromny potencjał wzrostu, co pokazują liczby - z serwisu korzysta obecnie około 70 milionów osób, a liczba miast z ofertami wzrosła z 300 (gdy Google pojawił się z ofertą) do 500. Zdecydowanie jednak pachnie tutaj bańką spekulacyjną.
Wartość Groupona rośnie bardzo szybko. Jeszcze w kwietniu zeszłego roku wart był 1,3 mld USD - pozyskał wtedy 135 mln USD na dalszy rozwój. W styczniu br. zakończyło się pozyskiwanie 950 mln USD. Wartość firmy określona została na 4,75 mld USD. Teraz mówi się, że najniższą wartością, na jaką wyceniony zostanie Groupon, jest 15 mld USD. W rozmowach z bankami (według Business Insider chodzi o Morgana Stanleya oraz Goldmana Sachsa) pada jednak kwota o 10 mld USD wyższa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*