O marcowym włamaniu do Pentagonu poinformował wiceminister obrony USA.
reklama
Rządy chętnie monitorują w sieci swoich obywateli, jednak coraz częściej to z serwerów państwowych instytucji wyciekają ważne dane.
James Lynn poinformował, że w marcu tego roku doszło do największego w historii ataku na Pentagon, którego miał dokonać "obcy rząd". W jego wyniku wyciekło aż 24 tys. plików zawierających tajne dokumenty.
Choć wiceminister obrony USA przyznał, że jest "dość przekonany" o tym, jaki rząd stoi za włamaniem, nie chciał publicznie ujawniać szczegółowych informacji.
Jak stwierdził Lynn, sytuacja wzbudza coraz większy niepokój, a w ciągu ostatniej dekady terabajty informacji wypłynęły z sieci korporacyjnych czy przedsiębiorstw zbrojeniowych. Zapewnił również, że wspólnie z sektorem prywatnym realizowana jest teraz nowa strategia obrony, która ma przeciwdziałać podobnym wydarzeniom w przyszłości.
Obecnie Pentagon wykorzystuje ponad 15 tys. wewnętrznych sieci oraz około siedem milionów komputerów rozsianych w wielu krajach.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|