Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Sąd w Sztokholmie na listopad wyznaczył termin rozpoczęcia rozprawy apelacyjnej w sprawie twórców serwisu The Pirate Bay.

W połowie kwietnia br. czterej Szwedzi - Peter Sunde, Fredrik Neij, Gottfrid Svartholm oraz Carl Lundström - twórcy serwisu The Pirate Bay zostali uznani przez sąd w Sztokholmie za winnych umożliwiania łamania przez internautów praw autorskich. Sąd skazał ich nie tylko na rok pozbawienia wolności, ale także na karę grzywny w wysokości 3,62 milionów dolarów. Peter Sunde, wtedy jeszcze rzecznik serwisu, zapowiedział złożenie apelacji od wyroku.

Przez chwilę wydawało się, że może dojść do powtórki procesu, gdyż okazało się, że Tomas Norström - jeden z sędziów - jest członkiem Szwedzkiego Stowarzyszenia Praw Autorskich, był więc nieobiektywny. Sąd zdecydował jednak, że proces będzie prowadzony dalej.

Termin rozprawy w sądzie apelacyjnym został wyznaczony na listopad - podaje serwis DN.se w artykule The Pirate Bay till hovrätten i november. Sprawę bacznie obserwują nie tylko wytwórnie muzyczne czy filmowe, ale także miliony osób na całym świecie korzystające z The Pirate Bay, a także rządy i wymiary sprawiedliwości innych państw. Procesy przeciwko serwisowi torrentowemu prowadzone są jeszcze m.in. w Danii i we Włoszech.

W Irlandii i Niderlandach doszło z kolei do zablokowania dostępu do Zatoki Piratów.

Serwis torrentowy zapewne jeszcze przez długi czas będzie w centrum zainteresowania. Zwłaszcza że piraci rosną też politycznie. Tworzone głównie w Europie lokalne Partie Piratów mają ambitne plany zdobycia mandatów w wyborach parlamentarnych. Najbliższy test już niedługo - w tym miesiącu odbędą się wybory do niemieckiego Bundestagu.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *