Kilka serwisów już prawie wysłało twórców The Pirate Bay za kratki po tym, jak sąd okręgowy w Sztokholmie przekazał do sądu apelacyjnego swoje oświadczenie. W piśmie tym stara się udowodnić, że sędzia Norström, który wydał surowy wyrok w głośnej sprawie piratów, nie był stronniczy. Tymczasem sąd apelacyjny cały czas analizuje sprawę kontrowersyjnego sędziego.
Nie wydano jeszcze decyzji w sprawie sędziego Tomasa Norströma. O tym, czy był on stroną w procesie twórców The Pirate Bay czy nie, ma zadecydować sąd apelacyjny, a nie sąd okręgowy.
Jak informuje serwis The Local, sąd okręgowy w Sztokholmie wysłał tylko do sądu apelacyjnego swój raport, w którym broni niezależności sędziego, którego sam wyznaczył do tej sprawy.
Nie oznacza to jednak, że podjęto już decyzję o braku stronniczości, jak podał przedwczoraj serwis Hollywoodreporter, a za nim powtórzył 12 czerwca New York Times. Ten ostatni posunął się nawet do stwierdzenia, że apelacja została odrzucona. Jeszcze wcześniej także w kilku polskich serwisach pojawiły się doniesienia, że wyrok pierwszej instancji został podtrzymany. Warto zatem zdementować te nieprawidłowe informacje.
Decyzja w sprawie stronniczości sędziego Norströma cały czas leży w rękach trzech sędziów sądu apelacyjnego. Przewodzi im Ulrika Ihrfelt, która - co ciekawe - jest członkinią tych samych organizacji wspierających przemysł nagraniowy, co Tomas Norström. Jak donosi TorrentFreak, pani Ihrfelt przyznaje, że po raz pierwszy spotkała się z tak dużym zainteresowaniem ze strony mediów i stanowi to dla niej spore wyzwanie.
Miejmy nadzieję, że uwaga mediów oraz ogromnej rzeszy internautów tylko wzmocnią jej obiektywność podczas analizowania osoby sędziego Norströma oraz tego, czy jego osobiste poglądy mogły wpłynąć na skazanie twórców The Pirate Bay na rok więzienia oraz karę finansową w wysokości 3 mln 620 tys. USD za "pomoc w udostępnianiu materiałów chronionych prawem autorskim".
Przypomnijmy, że Tomas Norström jest członkiem organizacji Szwedzkiego Stowarzyszenia Praw Autorskich (SFU), która organizuje seminaria i debaty dotyczące praw własności intelektualnej. Działają w niej również członkowie organizacji antypirackich i związanych z przemysłem fonograficznym, np. Peter Danowsky z IFPI. Ponadto Tomas Norström zasiada w radzie Szwedzkiego Stowarzyszenia na rzecz Ochrony Własności Intelektualnej (SFIR), które aktywnie walczy o zaostrzenie prawa autorskiego. Sędzia pracuje również w organizacji .SE nadzorującej domenę .se. To ostatnie to niby nic kontrowersyjnego, ale koleżanką sędziego w tej organizacji jest Monique Wadsted ze Szwedzkiego Biura Antypirackiego.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*