Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

The Pirate Bay: Stronniczy sędzia sądzony przez... stronniczych sędziów?!

21-05-2009, 09:19

Szwedzki sąd apelacyjny nie przyjrzy się wnioskowi apelacyjnemu TPB, zanim sędzia Tomas Norström nie zostanie oficjalnie uznany za stronniczego. Do oceny Norströma najpierw wybrano sędzinę Ulrikę Ihrfelt. Jak się jednak okazało, jest ona członkiem tych samych antypirackich organizacji co sędzia, którego stronniczość ma sądzić.

robot sprzątający

reklama


W wypadku oficjalnego potwierdzenia zarzutów wobec Norströma oskarżanego o lobbing na rzecz przemysłu muzycznego, sąd apelacyjny będzie mógł zarządzić ponowny proces twórców The Pirate Bay. W celu ustalenia tego ważnego dla procesu faktu powołano sędziego, który miał wykazać, czy dotychczasowy sędzia w tym procesie był obiektywny czy nie.

Trudno powiedzieć, czy powołanie do tego Ulriki Ihrfelt, która jest członkinią tych samych organizacji wspierających przemysł nagraniowy co Tomas Norström, było tylko przypadkiem czy nie. Decyzja o powołaniu do wydania oceny kogoś o tak jednoznacznym światopoglądzie, a na dodatek zastanawiająco zbieżnym z poglądami osądzanego sędziego, wydaje się bardzo kontrowersyjna. Wydaje się oczywiste, że trudno byłoby w takim przypadku mówić o sprawiedliwym osądzie, jeśli obie strony łączą tak wyraźne relacje.

W reakcji na ujawnioną nieprawidłowość sąd apelacyjny odsunął od sprawy Ihrfelt. W oficjalnym oświadczeniu sądu apelacyjnego można przeczytać, że powodem tej decyzji jest to, że wątpliwości wobec stronniczości pierwotnego sędziego powinny zostać zbadane przez innych sędziów, innych niż ci, którzy mogą później otrzymać sprawę wydania wyroku w ponownym procesie. Na miejsce Ulriki Ihrfelt powołano trójkę sędziowską z innego wydziału sądu - osoby, z których - jak twierdzą przedstawiciele sądu apelacyjnego - żaden nie miał nigdy do czynienia z organizacjami wspierającymi prawa autorskie

Po dotychczasowych doświadczeniach z stronniczym śledczym Jimem Keyzerem, lobbującym sędzią Tomasem Norströmem i ostatnio wybraną sędziną, przedstawiciele The Pirate Bay wydają się być bardzo przeczuleni na punkcie światopoglądu osób, które będą wydawać decyzje w ich sprawie. Nowo wybraną trójkę także poddali "prześwietleniu" w Google.

Jak się wkrótce okazało, jeden z nowych sędziów, Anders Eka, jest powiązany ze Sztokholmskim Centrum Prawa Handlowego. Dziwnym trafem w centrum tym są także prawnicy Monique Wasted oraz Peter Danowsky, którzy reprezentowali oskarżycieli (wytwórnie) w procesie The Pirate Bay.

Tym razem sąd apelacyjny nie uważa jednak, że Eka może być podejrzewany o stronniczość, gdyż nie widzi on powiązania między Eka a przemysłem muzycznym - informuje TorrentFreak. W związku z tym sąd nie zamierza po raz kolejny zmieniać sędziów w sprawia zbadania stronniczości Norströma.

Walka trwa...

Wytwórnie muzyczne, czując, że ponowny proces wydaje się nieunikniony, ponieważ trudno uwierzyć, aby Norströmowi nie udowodniono stronniczości, nie zamierzają czekać bezczynnie i domaga się szybkiego wyegzekwowania odszkodowania oraz kolejnych kar dla twórców Pirate Bay. Tym razem żądają, aby za każdy dzień funkcjonowania serwisu trzech z czterech oskarżonych twórców płacili karę.

Z drugiej strony sympatyzujący z TPB internatuci również nie składają broni. W ubiegłym tygodniu zrobiło się głośno o ataku DDo$ na kancelarię Petera Danowskyego, który to atak ma skutecznie uprzykrzyć życie prawnikom broniącym przemysł muzyczny.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Porn Day: YouTube zaatakowane