Kłopotów serwisu The Pirate Bay ciąg dalszy. Dwie włoskie organizacje broniące praw twórców muzycznych zapowiedziały złożenie pozwu do sądu.

Po uznaniu w kwietniu br. w Szwecji twórców serwisu The Pirate Bay za winnych pomocy w łamaniu praw autorskich, rozpoczęła się lawina pozwów przeciwko nim. Wczoraj Dziennik Internautów informował, że sąd w Amsterdamie nakazał zamknięcie serwisu w Niderlandach. Na początku maja z kolei dwie włoskie organizacje broniące praw artystów - FIMI (Federazione Industria Musicale Italiana) oraz FPM (Federation against Musical Piracy) zapowiedziały złożenie pozwu analogicznego do szwedzkiego.

To jednak nie pierwsze kłopoty twórców The Pirate Bay na Półwyspie Apenińskim. W sierpniu 2008 roku włoska prokuratura nakazała dostawcom internetu zablokowanie dostępu do serwisu. Powodem było łamanie przez serwis praw autorskich. Jednak już miesiąc później sąd wydał decyzję o jego odblokowaniu. Sąd w Bergamo uzasadnił, że blokada zagranicznego serwisu naruszającego prawa autorskie stoi w sprzeczności z unijnym prawem. Sprawa trafiła już do włoskiego Sądu Najwyższego.

Jak informuje serwis TorrentFreak, Peter Sunde, Fredrik Neij i Gottfrid Svartholm mają już kolejny powód do zmartwień. FIMI oraz FPM mają przygotowany pozew przeciwko nim, w którym domagać się będą 1 miliona euro tytułem odszkodowania za straty artystów we Włoszech.

W czasie procesu ma zostać wykorzystany materiał dowodowy zebrany w czasie zeszłorocznego postępowania włoskiej prokuratury. FIMI zamierza jednak wykorzystać także fakt niedawnej sprzedaży The Pirate Bay i na tej podstawie udowodnić, że działalność serwisu miała podłoże komercyjne.

Prawnicy Szwedów poinformowali, że nie otrzymali jeszcze żadnego zawiadomienia o wszczęciu postępowania przeciwko ich klientom.



Artykuł może zawierać linki partnerów, umożliwiające rozwój serwisu i dostarczanie darmowych treści.

Następny artykuł » zamknij

Microsoft porzuca Windows 7 E

Źródło: TorrentFreak