Jest 30 czerwca 2005 roku. W tym dniu po zamknięciu sesji należy być posiadaczem akcji KGHM, aby nabyć prawo do dywidendy w wysokości 2 PLN brutto na akcję. Jedna akcja w tym dniu na zamknięciu kosztowała 34 PLN, czyli słownie trzydzieści cztery złote polskie. Zakup 10 akcji powodował poniesienie kosztu w wysokości 340 PLN plus prowizja maklerska, wynosząca 0,39 procent dla zleceń składanych poprzez internet. Zatem koszt zakupu wynosi 340 x 1,0039 czyli 341,33 PLN. W dniu 2 sierpnia 2005 roku nastąpiła wypłata dywidendy na rachunek inwestycyjny.
reklama
Dywidenda netto wyniosła 10 x 2,0 x ,81 (przelicznik podatkowy), czyli 16,2 PLN, co oznacza, że koszt zakupu 10 akcji wynosił 341,33 – 16,2 PLN = 325,13 PLN. Ponieważ za 16,2 PLN nie można było nabyć ani jednej akcji, to trzeba było poczekać do następnego roku. Środki leżały na nieoprocentowanym rachunku inwestycyjnym.
W następnym roku, w dniu 4 lipca 2006 roku przypadał dzień prawa do dywidendy z zysku netto za 2005 rok. Aby nabyć dywidendę w wysokości 10 PLN, trzeba było być posiadaczem akcji po zamknięciu sesji w dniu 29 czerwca 2006 roku. W tym dniu na zamknięciu za jedną akcję płacono 102,5 PLN. Dywidenda za 2005 rok wynosiła 10 PLN brutto na 1 akcję. Zatem na posiadane 10 akcji w dniu wypłaty dywidendy na rachunek inwestycyjny wpłynęło 10 x 10,0 x 0,81 = 81,0 PLN. Zatem koszt zakupu 10 akcji należy zmniejszyć o dywidendę netto. W tym wariancie dawało koszt zakupu 10 akcji po cenie 325,13 – 81 ,0 = 244,13 PLN. Jeśli zsumować dywidendę poprzednią i aktualną, to dawało 81,0 PLN + 16,2 PLN = 96,2 PLN.
W dniu 20 czerwca 2007 roku przypadało prawo dywidendy za 2006 rok. Aby nabyć prawo do dywidendy w wysokości 16,97 PLN należało być posiadaczem akcji w dniu 14 czerwca 2007 roku. W ty dniu na zamknięciu jedna akcja kosztowała 82.5 PLN. Posiadacz 10 akcji otrzymywał dywidendę… i tutaj jest problem.
Po pierwsze dlatego, że dywidenda była wypłacana w dwóch ratach. Pierwsza rata dywidendy wypłacona została 10 lipca 2007 roku, a druga rata dywidendy została wypłacona 10 września 2007 roku. Załóżmy, że podatek dochodowy od dywidendy został pobrany tylko jeden raz (nie mam pewności, że tak było w polskich warunkach), więc dywidenda netto wyniosła 10 x 16,97 x 0,81 = 137,46 PLN. Suma dywidend netto wyniosła 137,46 PLN + 96,2 PLN = 233,66 PLN. Zatem koszt zakupu 10 akcji należało obniżyć o dywidendę netto i zmniejszyć do poziomu 244,13 - 233,6 PLN = 10,53 PLN.
W dniu 15 lipca 2008 roku przypadał dzień prawa do dywidendy za 2007 rok. Aby nabyć prawo do dywidendy w wysokości 9 PLN, należało być posiadaczem akcji po zamknięciu sesji w dniu 10 lipca 2008 roku. W tym dniu na zamknięciu 1 akcja KGH kosztowała 98 PLN. Dywidenda netto, jaka wpłynęła na rachunek w dniu 7 sierpnia 2008 roku, wynosiła dla 10 akcji 10 x 9,0 x x 0,81 = 72,9 PLN. Suma dywidend netto wyniosła 233,66 + 72,9 PLN, czyli 306,56 PLN. Można odliczyć dywidendę netto od kosztu zakupu, a zatem 10,53 PLN – 72,9 PLN = -62,37 PLN. Co to oznacza?
Oznacza, że od dnia 7 sierpnia 2008 inwestor nabywający 10 akcji KGH w dniu 30 czerwca 2005 roku tych akcji nie mógł nie sprzedać. Dlaczego? Bo nie mógłby ich odkupić po ujemnej cenie. Z tego, co wiem, to na warszawskiej giełdzie akcje nie są notowane po ujemnych cenach, a zatem życie jest piękne.
W dniu 16 lipca 2009 roku przypadał dzień prawa do dywidendy za zysk netto w 2008 roku. I znowu dywidenda została wypłacona w dwóch ratach. Zatem przyjmijmy, że podatek dochodowy został tylko raz pobrany, co pozwala przypuszczać, że inwestorowi na rachunek inwestycyjny wpłynęła dywidenda netto w wysokości 10 x 11,68 x 0,81 = 94,61 PLN. I znowu trzeba obniżyć cenę zakupu z poziomu – 62,37 PLN do poziomu -62,37 – 94,61 = -156,98 PLN. Mało tego suma dywidend netto wyniosła w momencie wpłaty na rachunek 306,56 + 94,61 = 401,17 PLN. Jest to kwota przewyższająca początkowy koszt zakupu 10 akcji KGH w dniu 30 czerwca 2005 roku. Zatem inwestorowi od tego momentu nie wolno jest sprzedawać zakupionych 10 akcji.
Za 2009 rok KGHM wypłacił 3 PLN dywidendy brutto. Dla 10 akcji daje to 10 x 3,0 x 0,81 = 24,3 PLN. Wspomnianą kwotę należy odjąć od kosztu zakupu, czyli od -156,98 -24,3 = -181,28 PLN oraz należy dodać do sumy dywidend netto otrzymanych od 30 czerwca 2005 roku. Okazuje się, że suma dywidend netto wynosi 401,17 + 24,3 = 425,47 PLN. Całkiem niezła kwota za okres od 2 sierpnia 2005 roku (wpłata pierwszej dywidendy) do 8 lipiec 2010 roku (wpłata ostatniej dywidendy). Mało tego. Jedna akcja na zamknięciu w dniu 17 grudnia kosztowała 155 PLN, a zatem policzenie stopy zwrotu w okresie od 30 czerwca 2005 roku mija się z celem, bo nie należy męczyć kalkulatorów. Idąc dalej, można przytoczyć informację, jaką spółka ogłosiła w dniu 5 grudnia 2010 roku.
Otóż Spółka KGHM Polska Miedź podniosła prognozę jednostkowego zysku netto na 2010 roku o 14% do 4,462 mln zł z 3,910 mln zł. Spółka podwyższyła też prognozę przychodów o 7% do 15,464 mln zł z 14,395 mln zł. KGHM mam wyemitowanych 200 milionów akcji. Jeśli prawdziwa jest ta prognoza, to 4,5 mld PLN podzielone na 200 mln akcji daje zysk na akcję w wysokości 22,5 PLN. Mało tego (po raz drugi). Przyjmując, że spółka na dywidendę przeznaczy nie mniej niż 30 procent zysku netto, to daje 1,5 mld złotych. Idąc dalej, 1,5 mld złotych podzielone na 200 mln akcji daje 7,5 PLN na akcję dywidendy. Oznacza to, że inwestor powinien oczekiwać wzrostu dywidendy z 3 PLN do 7,5 PLN brutto. Powinien oczekiwać również wzrostu kursu o ten sam przyrost. Ale inwestor, który posiada 10 akcji kupionych w dniu 30 czerwca 2005 roku oczekuje tylko dywidendy, której wysokość sam potrafi policzyć.
Jest taka spółka notowana na polskiej giełdzie, jak KGHM, czyli symbol KGH. Po pierwsze, to co jest istotne w inwestowaniu w akcje tej spółki, to dywidenda wypłacana cyklicznie od 2005 roku. Ostatnia dywidenda to 3 PLN na akcję. Ostatnia prognoza zysku netto za 2010 roku to 4,5 mld złotych. Jeżeli mamy 200 mln akcji, to przy takim zysku netto na 1 akcję mamy 4,5 mld / 0,2 mld akcji, czyli 22,5 PLN na akcję (EPS). Przy aktualnej cenie otrzymujemy 155/22,5 = 6,88 (p/e). Co to oznacza? Otóż wskaźnik P/E informuje nas po ilu latach, przy zachowaniu dotychczasowej dynamiki zysku netto przypadającej na 1 akcję, uzyskamy 100 procent stopy zwrotu. Zatem jeśli wskaźnik P/E wynosi 6,88, to przy zainwestowaniu w 1 akcję KGH na poziomie 155 PLN (ostatnie notowanie) powinniśmy spodziewać się 100 procent stopy zwrotu po upływie 6,88 roku. Średnio liniowo daje to 100 %/6,88 = 14,5 procent w skali rocznej.
I teraz mamy pierwszą odpowiedź, dlaczego zamiast inwestować w fundusze powinno się samodzielnie zakupić akcje KGH. Poszukaj funduszy, których stopa zwrotu w ciągu ostatniego roku wyniosła więcej niż 14,5 procent. Według zestawienia zaprezentowanego na stronie Kalkulatory stopy zwrotu (http://www.avivainvestors.pl/kalkulator-stopy-zwrotu-funduszy-inwestycyjnych.htm) najlepszy fundusz w trakcie ostatniego roku miał 24,2 procent stopy zwrotu dla inwestycji wynoszącej 1000 PLN.
To teraz sprawdźmy, jak to było na przykładzie 1000 PLN zainwestowanego w akcje KGH w okresie ostatnich 12 miesięcy. Otóż rok temu kurs 1 akcji KGH wynosił 100 PLN. Zatem za 1000 PLN można było nabyć 10 akcji + prowizja maklerska w wysokości 0,39 procent. Koszt zakupu wynosił 10 x 100 x 1,0039 = 1003,9 PLN. W dniu 17 czerwca 2010 roku jednak przypadał dzień ustalenia prawa do dywidendy w wysokości 3 PLN na akcję. Aby być posiadaczem takich akcji, należało mieć akcje po zamknięciu sesji w dniu 14 czerwca 2010 roku, czyli po 97,75 PLN za akcję. Ponieważ rozpatrujemy inwestycję trwającą 12 miesięcy, to zaliczamy nabycie dywidendy właśnie w tym dniu. Dzięki 10 posiadanym akcjom inwestor otrzymuje 10 x 3,0 x 0,81 (przelicznik podatkowy) dywidendy netto czyli 24,3 PLN.
Jeśli jesteś księgową/księgowym, to wiesz, że inwestycję można odliczyć od kosztu odzyskania przychodu, więc w tym przypadku 24,3 PLN możesz odliczyć od 1003,9 PLN, po czym otrzymujesz 1003,9 - 24,3 = 979,6 PLN, co daje koszt zakupu 10 akcji KGH. Ostatnie notowanie 1 akcji KGH wynosiło 155 PLN, co oznacza, że pakiet 10 akcji po upływie jednego roku przynosił 10 x 155 - 979,6 = 1550 - 979,6 PLN = 570,4 PLN przyrostu wartości portfela. To daje 570,4/979,6 = 58,22% bezpośredniej dochodowości. Zatem należy szukać stóp zwrotu na rynku polskim wynoszącym nie mniej niż 58% w skali roku. Czy fundusz, którego udziały inwestor posiada powinien dawać taką stopę zwrotu? Nie sądzę.
I teraz taki inwestor bardzo się cieszy, że widzi informację o tym, że od pierwszej sesji w styczniu 2011 roku Giełda Papierów Wartościowych będzie publikować nowy instrument - indeks spółek dywidendowych WIG. Czyżby na giełdzie w Nowym Jorku ktoś oświecił polskich licencjonowanych mistrzów świata, że istnieje coś takiego jak dywidenda? A może chcą zrobić na złość pewnemu człowiekowi, który od kilkunastu lat nie pisze o niczym innym jak o dywidendach? Może za 20 lat wprowadzą na GPW taki parametr, jak kryterium jakości efektywności dywidendy i będą się tym chełpić? Pewnie, że wprowadzą. A tymczasem spróbują zapomnieć obowiązującą zasadę, że jak spółka wypłaca dywidendę, to działa na szkodę akcjonariuszy, bo pozbawia się kapitału na inwestycje. Takie bzdury można było usłyszeć w okolicach GPW przez ostatnie 20 lat, ale nawet Dziewczyna w Czarnym Kapeluszu w podmiejskiej kolejce WKD w dniu 16 grudnia 2010 roku powiedziała, że jeszcze dużo muszą się uczyć. Dlaczego? Bo życie jest piękne.
Andrzej Filipek
Jest specjalistą w opracowaniu portfeli inwestycyjnych zbudowanych z akcji notowanych na NYSE i systematycznie wypłacających dywidendy. Pracuje jako Analityk Finansowy oraz komentator ekonomiczny.
Treść powyższej analizy jest tylko i wyłącznie wyrazem osobistych poglądów jej autora i nie stanowi "rekomendacji" w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zgodnie z powyższym autor nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podejmowane na podstawie niniejszego komentarza.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*