Od wtorku ZUS nie będzie przyjmował dokumentów opatrzonych zwykłymi podpisami elektronicznymi. Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy, jednak dla firm to żadne pocieszenie.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina, że już od wtorku, 21 lipca br., nie będą przyjmowane elektroniczne przesyłki opatrzone certyfikatami wystawionymi za pośrednictwem Punktów Rejestracji ZUS. Ich podstawową zaletą było to, że były one bezpłatne. ZUS jednak już od roku ich nie wystawiał, skłaniając tym samym płatników składek do starania się o podpisy elektroniczne zabezpieczone certyfikatami kwalifikowanymi.
Do elektronicznego kontaktowania się z Zakładem zobowiązane są wszystkie firmy, które zatrudniają przynajmniej pięciu pracowników. One też ustawowo zostały zobowiązane do posiadania kwalifikowanych podpisów elektronicznych. Do tej pory niewiele z nich było zainteresowanych tym rozwiązaniem, gdyż niewielkie są jego możliwości. Wciąż za mało spraw urzędowych można załatwić od początku do końca przed monitorem komputera.
Sejm rozpoczął niedawno prace nad nowelizacją ustawy, która ma znieść obowiązek posiadania bezpiecznego podpisu elektronicznego przy przesyłaniu dokumentów do ZUS-u. Problem jednak polega na tym, że odpowiednie rozwiązania mogą wejść w życie dopiero w II kwartale 2010 roku. Oznacza to tyle, że wszystkie firmy, które mają minimum pięciu pracowników, będą musiały posiadać bezpieczne podpisy, które jednak już w połowie przyszłego roku mogą stać się nieprzydatne.
Nie bardzo to pasuje do strategii budowy przyjaznego i taniego państwa.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*