Ustawa, na mocy której tworzone są rejestry medyczne, musi wyraźnie ustalać szczegóły dotyczące tych rejestrów - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Wyrok jest istotny dla prywatności pacjentów, a więc właściwie dla prywatności nas wszystkich.
reklama
Dziś Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok w sprawie zgodności z konstytucją przepisów Ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia.
Dziennik Internautów w 2011 roku zwracał uwagę na zagrożenia prywatności związane z tworzeniem potężnych baz danych o uczniach i pacjentach. Pacjentów dotyczy Ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia. Przewiduje ona tworzenie "megabaz", w których znajdą się nie tylko dane o zdrowiu pacjentów, ale także o udzielanych im świadczeniach medycznych, zażywanych lekach itd. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że są to bardzo wrażliwe informacje. Ustawa powinna więc jasno określać pewne kwestie, jak sposób przetwarzania danych, podmioty mające dostęp do danych, zasady dostępu itd.
Niestety ustawa nie osiągnęła tego bezpiecznego poziomu precyzji. Krytykująca ją od dawna Fundacja Panoptykon określiła tę ustawę jako "bardzo lakoniczny akt prawny".
Ponadto Konstytucja RP wymaga, by ograniczenia dotyczące praw i wolności obywatelskich były wprowadzane na mocy ustawy. Tymczasem omawiana ustawa wiele kluczowych kwestii pozostawia do regulacji na poziomie rozporządzenia. Zaistniały więc obawy, że organ wykonawczy miałby dużą swobodę w kształtowaniu przepisów mających wpływ na prywatność pacjentów.
Trybunał Konstytucyjny przyjrzał się tej sprawie, rozpoznając wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Dziś Trybunał orzekł, że niektóre przepisy ustawy są niezgodne z konstytucją (sygn. akt K 33/13).
Trybunał podkreślił, że samo przyznanie ministrowi kompetencji do tworzenia rejestrów medycznych w drodze rozporządzenia nie narusza wymagania ustawowej formy ograniczeń prawa do prywatności i autonomii informacyjnej jednostki. Niezbędne jest jednak, aby w ustawie wyznaczony został przedmiot rejestrów. Poza tym należy wyraźnie ustalić dane, które mogłyby być gromadzone w tych rejestrach.
Zdaniem TK ustawa w obecnym kształcie nie wyznacza przedmiotu poszczególnych rejestrów i nie precyzuje czego mają one dotyczyć (tzn. jakich zachorowań, chorób, metod leczenia itd.). Ponadto ustawa nie określa, jakie „inne dane”, o których mowa w art. 19 ust. 6 zakwestionowanej ustawy, mogą być przetwarzane w rejestrach tworzonych przez ministra.
Trybunał wypowiedział się również w przedmiocie skutków wyroku. Dopóki w ustawie nie zostanie doprecyzowany przedmiot rozporządzeń, nie będzie dopuszczalne tworzenie nowych rejestrów medycznych przez ministra w drodze rozporządzeń. Rejestry utworzone przed ogłoszeniem wyroku nadal mogą być prowadzone.
Rozprawie przewodniczyła sędzia TK Małgorzata Pyziak-Szafnicka, sprawozdawcą był wiceprezes TK Stanisław Biernat. Więcej informacji o wyroku znajdziecie na stronie Trybunału Konstytucyjnego.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|