Założyciel Wikileaks Julian Assange mógłby wygrać wybory do Senatu - sugerują niektóre sondaże. Z pewnością kilka partii chętnie przygarnęłoby Assange'a, ale on sam może myśleć o utworzeniu własnej organizacji politycznej.
Julian Assange jako polityk? Szczerze powiedziawszy, nie powinno nas to dziwić. Założyciel Wikileaks już dawno temu wmieszał się w politykę, a całe zamieszanie wokół jego ekstradycji, uwieńczone uzyskaniem azylu w Ekwadorze i najnowszym wyciekiem dotyczącym amerykańskich więzień, niewątpliwie ma także wymiar polityczny.
Badania przeprowadzone przez UMR Research na zlecenie Australijskiej Partii Pracy sugerują, że Assange mógłby być dobrym kandydatem do Senatu w stanie Nowa Południowa Walia albo Victoria. Jest oczywiste, że założyciel Wikileaks cieszy się pewnym poparciem społecznym i z pewnością chętnie przyjęłyby go do swoich szeregów takie partie, jak np. Zieloni.
Assange wydaje się jednak mieć inne plany. W wywiadzie dla Fairfax Media ujawnił plany zarejestrowania własnej partii politycznej (Wikileaks Party), która może liczyć na wsparcie "pewnej liczby wartościowych ludzi" znanych australijskiej opinii publicznej.
W przygotowania do utworzenia tej partii zaangażowany jest John Shipton, biologiczny ojciec założyciela Wikileaks. Głównym celem nowego ugrupowania ma być walka o przejrzystość władz oraz naruszeniami prywatności zwykłych obywateli.
Assange niebawem ma podjąć decyzję o tym, czy będzie startował w wyborach do Senatu (zob. The Age, Assange looks to contest Senate election).
fot. thierry ehrmann
Coraz częściej zjawiska internetowe zaczynają przeradzać się w ruchy polityczne. Sztandarowym przykładem są działające w Europie Partie Piratów, którym udało się zdobyć miejsca w Parlamencie Europejskim oraz parlamentach landów w Niemczech. Internauci pokazali też nieraz zdolność do szybkiego organizowania się przeciwko różnym inicjatywom, czego dowodem były protesty przeciwko SOPA w USA oraz przeciwko ACTA w Europie.
Można się pokusić o wskazanie kolejnych osób i zjawisk z dużym potencjałem politycznym. Twórca Megaupload Kim Dotcom niewątpliwie uczynił z procesu przeciwko Megaupload sprawę polityczną. Obecnie cieszy się on dużym poparciem w Nowej Zelandii, często rzuca wyzwania politykom i niewątpliwie byłby barwną postacią na scenie politycznej, gdyby tylko chciał na nią wejść.
A może macie jakieś swoje propozycje na "polityków z internetu"?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|