Wystarczył pozew przeciwko jednemu programowi do ripowania DVD, a zniknęły z sieci dwa kolejne. Prawo chroniące DRM działa skuteczniej niż można sądzić.
reklama
W ubiegły wtorek w cyklu absurdy własności intelektualnej opisywaliśmy nakaz sądowy wydany przeciwko producentowi programu do ripowania DVD. Ten nakaz sprawił, że strony producenta programu DVD Fab zostały zablokowane. Było to możliwe dzięki antypirackim przepisom, które zabraniają rozpowszechniania narzędzi do obchodzenia zabezpieczeń DRM. Teoretycznie możesz kopiować kupiony film na własny użytek, ale w praktyce sądy mogą ograniczyć dostępność narzędzi do tego celu.
Co ciekawe, pozew przeciwko DVDFab zaczął już oddziaływać na innych producentów programów do ripowania.
Przykładowo firma Aiseesoft poinformowała swoich partnerów, że ma zamiar usunąć swoje produkty służące do ripowania DVD i Blu-Ray. Informacja o tym znalazła się m.in. na forum Myce.
Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że firma Aiseesoft pojawiała się już w raportach dotyczących piractwa, które przygotowuje amerykański Urząd Przedstawiciela USA ds. Handlu (USTR). Firma ma więc powody, aby obawiać się pozwu podobnego jak ten w sprawie DVDFab. Z drugiej strony warto zauważyć, że DVDFab nie figurował wcześniej na liście stron, do których władze USA mają jakieś zastrzeżenia.
Inną firmą, która postanowiła wycofać swój produkt do ripowania, jest LG Software Innovations. Na forum tej firmy znajdziemy informację o wstrzymaniu wydania programu 1CLICK BLURAY COPY. Firma dała jasno do zrozumienia, że pozew przeciwko DVDFab był jednym z wydarzeń wpływających na tę decyzję.
- Kiedyś wydawało się, że firmy usytuowane poza USA mogą działać bezkarnie; tak nie wydaje się nadal. Firmy takie jak DVDFab (z siedzibą w Chinach) oraz Slysoft (z siedzibą w Antigui), które sprzedają narzędzia do deszyfrowania Blu-Ray, muszą się zmierzyć z wymieraniem w najbliższej przyszłości - czytamy w oświadczeniu LG Software Innovations.
Warto podkreślić tem międzynarodowy charakter całego problemu, którego źródła tkwią w USA. W przypadku DVDFab amerykański sąd, bazując na amerykańskim prawie dotyczącym DRM, wydał decyzję o wstrzymaniu współpracy chińskiej firmy z firmami amerykańskimi. W ten sposób firma stojąca za DVDFab została dosłownie "wyłączona z internetu". Ludzie z całego świata zostali pozbawieni dostępu do pewnego narzędzia. Kto teraz powie, że amerykańskie prawo w zakresie DRM ma znaczenie tylko dla Amerykanów?
Nie dziwmy się, że firmy takie jak LG Software Innovations zaczęły się bać. Te firmy mogą oferować różne produkty i nie chcą "zniknąć z internetu" z powodu kilku z nich.
Oczywiście w internecie już widzimy objawy poparcia dla DVDFab. Powstała strona ILlikeDVDfab.com, która pozwala zagłosować za przywróceniem programu. To niestety niewiele zmieni. Lepiej jest pamiętać o takich sprawach przy okazji innych głosowań.
Czytaj: Sąd zablokował strony z programem do ripowania DVD . Tak działa prawo chroniące DRM - AWI
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Ograniczyć "podejrzane", a nie tylko bezprawne treści w sieci - pomysł ministra w UK
|
|
|
|
|
|