Blisko 2 miliony dostarczonych przesyłek - to wynik pierwszego półrocza tego roku, gdy obowiązywała umowa między inPostem a Allegro. Zanotowano 70-procentowy wzrost między drugim a pierwszym kwartałem. Tak wysokie tempo będzie trudne do utrzymania, jednak spodziewać się można dalszego wzrostu liczby paczek i listów.
reklama
Wczoraj pisałem o wynikach i pozycji Poczty Polskiej, dzisiaj przyszedł czas na dobre wieści także z inPostu. Firma pochwaliła się liczbami związanymi z przesyłkami wysyłanymi w ramach współpracy z Allegro. Przypomnijmy, że obie firmy zapowiedziały współpracę w zakresie wysyłek paczek i listów w listopadzie zeszłego roku. Udało im się zdążyć przed świątecznym szczytem. W ramach umowy klienci mogą wysyłać paczki za 7,99 zł, a listy polecone za 3,94 zł. Jest też możliwość darmowego zwrotu przesyłki.
Wygląda na to, że porozumienie to było strzałem w dziesiątkę. W pierwszym kwartale br. wysłano w ten sposób 700 tysięcy przesyłek, podczas gdy w drugim już 1,2 miliona, czyli o ponad 71 proc. więcej.
- Jesteśmy zadowoleni z dynamiki wzrostu wolumenu zrealizowanych przesyłek w II kwartale. Ponad 500 tys. klientów więcej wybrało jeden ze sposobów dostawy oferowanych przez InPost. Co więcej, zanotowaliśmy wzrost zarówno w segmencie listów, jak i paczek - powiedział Sebastian Anioł, Prezes Zarządu InPost S.A.
InPost szacuje, że już około 10 tysięcy sklepów internetowych oferuje opcje przesyłki do paczkomatów. Jest to znak, że rozwiązanie to przyjęło się zarówno wśród sprzedawców, jak i klientów. Paczkomaty dają swobodę odbioru przesyłki, nie trzeba stać w kolejce na Poczcie (listonosze często bowiem próbują dostarczać paczki w godzinach, w których większość z klientów jest w pracy lub na uczelni).
Firma nie zamierza jednak spoczywać na laurach. Chce ona wdrożyć oprogramowanie dedykowane do adresowania i wysyłki dużej liczby listów poleconych. W planach jest także wprowadzenie rozwiązania, dzięki któremu będziemy mogli w czasie rzeczywistym zmienić preferencje dostawy przesyłki (z paczkomatu lub placówki do rąk własnych lub odwrotnie).
Działania te są częścią strategii rozwoju, która kładzie nacisk na zbudowanie pozycji lidera na rynku dostaw dla handlu internetowego. Tutaj inPost liczyć się musi z coraz silniejszą Pocztą Polską, która także w tym segmencie upatruje szansy dla siebie w sytuacji spadających przychodów z dostarczania listów. Narodowy operator także planuje uruchomienie własnej sieci urządzeń do nadawania i odbierania przesyłek.
Pytanie tylko, czy nie będzie to ruch spóźniony. InPost bowiem cały czas dynamicznie się rozwija i ma spore doświadczenie zdobyte tak w Polsce, jak i na wielu rynkach zagranicznych. Z drugiej strony rynek handlu online cały czas szybko rośnie, jest więc możliwe, że miejsca starczy na nim dla większej liczby graczy. Nie należy jednak spodziewać się, że największy konkurent Poczty tak łatwo odda pole. Widać też, że nie ma on w planach zwolnienia tempa rozwoju. Niedługo mają zostać uruchomione lodówkomaty.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Lex Superior: Postanowienie o umorzeniu postępowania z Olsztyna jest prawomocne