Zagrożenie kryzysem gospodarczym w Stanach Zjednoczonych, który może ogarnąć ostatecznie większą część świata, nie pozostaje bez wpływu na dynamicznie rosnący rynek reklamy. Prognozy na 2008 rok zrewidowano w dół.
Zamiast 27,5 miliardów dolarów reklamodawcy wydadzą w tym roku w Stanach Zjednoczonych na reklamę internetową 25,8 miliardów. Najnowsze prognozy firmy eMarketer uwzględniają bowiem możliwość recesji za Oceanem.
23-procentowy wzrost w porównaniu z rokiem 2006 i tak należy uznać za bardzo dobry, zwłaszcza, że cały rynek reklamy w USA ma wzrosnąć w tym roku zaledwie o 3,3 procent. Rosnący niepokój związany z wysokimi cenami ropy naftowej (co przekłada się na drożejące paliwo) oraz kryzysem na rynku kredytów hipotecznych może skutecznie zahamować apetyty konsumpcyjne Amerykanów.
Same firmy też muszą liczyć się z kosztami, co spowodować może rewizję ich strategii reklamowej. Reklama w internecie będzie jednak dalej dynamicznie się rozwijać - w 2012 roku wartość amerykańskich wydatków na tę formę reklamy ma wynieść przeszło 51 miliardów dolarów.
Zmieniać się będzie także powoli rozkład wydatków reklamowych na poszczególne jej formy. Reklamy w wyszukiwarkach, generujące obecnie 40 procent przychodów utrzymają swoją dominującą pozycję do 2012 roku, jednak ich udział spadnie do 37,3 proc. Jednocześnie blisko 2-krotny wzrost zanotują reklamy wideo i multimedialne (do 18,5 proc.).
Na rynku reklamy internetowej daleko do kryzysu czy wyraźnego spowolnienia. W tym segmencie wciąż tkwi duży potencjał do rozwoju, zwłaszcza, że liczba internautów dynamicznie rośnie. Większego wzrostu niż w USA można spodziewać się jednak w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, Azji czy Afryki.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*