Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Władze UK żądają dysków Guardiana, by powstrzymać wycieki z NSA. To nic nie da

20-08-2013, 10:30

Władze UK dziwnie dużo robią, aby powstrzymać wycieki z NSA. Nie tylko zatrzymały partnera znanego dziennikarza, ale żądały też zniszczenia materiałów, jakie Guardian mógł dostać od Snowdena. Problem w tym, że zniszczenie dysków nic by nie dało.

konto firmowe

reklama


Wczoraj wspominaliśmy, że partner dziennikarza kontaktującego się w przeszłości z Edwardem Snowdenem został zatrzymany na lotnisku Heathrow przez służby brytyjskie. Zatrzymanie odbyło się na podstawie przepisów antyterrorystycznych, ale zatrzymany - David Miranda, obywatel Brazylii - najwyraźniej wcale nie był podejrzany o działalność terrorystyczną. Przesłuchiwano go w sprawie wycieków NSA i dokumentów od Snowdena.

Okazuje się, że nie był to jedyny przypadek, gdy władze Wielkiej Brytanii próbowały wywoływać nacisk na dziennikarzy Guardiana. Inne takie przypadki opisał Alan Rusbridger w tekście pt. David Miranda, schedule 7 and the danger that all reporters now face.

A teraz oddajcie materiały!

Rusbridger twierdzi, że dwa miesiące temu kontaktował się z nim przedstawiciel rządu, który zażądał zwrócenia lub zniszczenia materiałów od Snowdena. Urzędnik ten twierdził, że reprezentuje stanowisko samego premiera.

Miesiąc później dziennikarz otrzymał telefon. Ktoś podający się za przedstawiciela rządu stwierdził: "Pobawiliście się. Teraz chcemy materiały z powrotem". Były kolejne spotkania z przedstawicielami rządu, w czasie których powtarzano żądanie zniszczenia lub zwrócenia materiałów.

Rusbridger próbował tłumaczyć przedstawicielom rządu, że spełnienie ich żądań uniemożliwiłoby badanie materiałów przez dziennikarzy. Przedstawiciel rządu miał na to odpowiedzieć: "Mieliście swoją debatę. Nie ma potrzeby więcej pisać". Wreszcie miało dojść do zniszczenia dysków w siedzibie Guardiana, przy ekspertach wywiadu, ale to nie były wszystkie kopie...

UK broni interesów USA?

Trudno zrozumieć, dlaczego służbom brytyjskim tak bardzo zależy na powstrzymaniu wycieku, który przecież dotyczy amerykańskiej NSA. Generalnie, jeśli materiały Snowdena miałyby być komuś zwrócone, powinny trafić do USA, nie do władz UK.

Tę sytuację można wyjaśnić na trzy sposoby. Albo władze UK blisko współpracują z USA i realizują ich zlecenia, albo obawiają się materiałów, które mogłyby ujawnić tajemnice brytyjskie. Jest też trzecia możliwość - Brytyjczycy chcą wiedzieć, co takiego Amerykanie mają.

Biały Dom wydał już oświadczenie, że nie miał żadnego związku z zatrzymaniem Davida Mirandy. Przedstawiciel Białego Domu nie chciał jednak powiedzieć, co o tym zatrzymaniu myśli Barack Obama. Przyznał tylko, że władze USA zostały powiadomione przed zatrzymaniem, że może ono mieć miejsce (zob. Politico, White House: U.S. had no role in detention of Greenwald's partner).

Straszą, proszą, żądają

Najbardziej oburzająca w tej całej sprawie jest nieudolność władz brytyjskich, które najwyraźniej nie wiedzą, co robić, i nie rozumieją, jak działa obieg informacji w XXI wieku.

Władze UK żądają czegoś od dziennikarzy, zatrzymują osoby z nimi związane, grożą jakimiś postępowaniami. To wszystko wygląda raczej na próby zastraszania niż na solidne wzięcie sprawy w swoje ręce. Jeśli służby mają powody, by kogoś ścigać, niech to zrobią. Jeśli powodów nie ma, niech dadzą ludziom spokój. Wykorzystywanie władzy wyłącznie w celu tworzenia atmosfery zagrożenia jest nadużyciem

Sonda
Dlaczego władze UK tak bardzo chcą zniszczyć lub zdobyć informacje Guardiana?
  • dla wspólnego dobra
  • działają na zlecenie USA
  • obawiają się o swoje tajemnice
  • jest inny powód
wyniki  komentarze

Zniszczenie dysków nic nie da

Żądanie zwrócenia dysków jest naiwne, bo przecież dyski można szybko skopiować. Nawet gdyby władze UK otrzymały 10, 50 czy 100 dysków, nawet gdyby je zniszczyły, informacja może przetrwać gdzie indziej. Wiadomo zresztą, że Edward Snowden zadbał o przekazanie jej różnym ludziom.

Co najzabawniejsze, Rusbridger przyznał, że materiały od Snowdena wcale nie są opracowywane w Londynie. Większość pracy wykonano w Nowym Jorku. Glenn Greenwald mieszka w Brazylii. W XXI wieku ludzie i informacje mogą bardzo szybko się przemieszczać. Brytyjskim służbom udało się zatrzymać sprzęt Mirandy, ale jest pewne, że nie będzie to miało żadnego wpływu na pracę dziennikarzy ujawniających sekrety NSA.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E