Wirtualny świat, który poznawać można jedynie na ekranie komputera, to ciekawe i potężne narzędzie, które może pomóc w rozwoju dzieci - takie wyniki płyną z badań, jakie przeprowadzili naukowcy z uniwersytetu w Westminsterze. To poważny głos w walce zwolenników i przeciwników spędzania przez dzieci czasu przed komputerami - informuje BBC. Okazało się bowiem, że tego rodzaju rozrywka przynosi dziecku znacznie więcej korzyści niż np. oglądanie telewizji.

Badania przeprowadzone były na grupie dzieci w wieku od 6 do 12 lat, które bawiły się w Adventure Rock, świecie stworzonym przez BBC na potrzeby kanału CBBC. Wnioski wysnuto na podstawie analizy wypowiedzi i działań dzieci w wirtualnej rzeczywistości.

Dzieci poznawały świat samodzielnie, zawsze jednak miały możliwość skontaktowania się z innymi użytkownikami, którzy w tym czasie także byli obecni. Udział dzieci w grze nie ograniczał się do pasywnego przechodzenia z jednego miejsca do drugiego. Wiele z nich chciało poznać dokładnie zasady rządzące światem, porozmawiać z innymi uczestnikami czy budować swoją pozycję społeczną lub materialną.

Naukowcy zwracają uwagę, że podejmowanie przez najmłodszych różnych działań w świecie wirtualnym to doskonała okazja, by nauczyć się pewnych zachowań niezbędnych potem do życia w prawdziwym świecie wśród żywych ludzi. Możliwość popełniania błędów bez ponoszenia konsekwencji okazała się bardzo pozytywnym aspektem.

Dzieciom zależało także na tworzeniu spersonalizowanej zawartości, jak muzyki, kreskówek czy klipów video, które świadczyłyby o ich zainteresowaniach czy pozycji. Robiły więc dokładnie to samo, co robią dorośli użytkownicy internetu, a w szczególności serwisów społecznościowych.

Badacze zachęcają do tego, by media włączyły się w budowę innych wirtualnych światów, które mogłyby pomóc dzieciom w ich rozwoju. Trzeba jednak pamiętać, że nawet najbardziej wyrafinowane programy stworzone z myślą o najmłodszych nigdy nie zastąpią odpowiedzialnych rodziców.