Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wyrok ten przeszedł w mediach bez większego echa, a jest on moim zdaniem bardzo istotny. Chodzi w szczególności o to, za co właściwie odpowiada administrator forum w przypadku, gdy nie usunie wypowiedzi użytkownika, która np. narusza czyjeś dobra osobiste. Zdaniem sądu w tytułowej sprawie, co do zasady, będzie to ogólna odpowiedzialność deliktowa ("za nieusunięcie postu"), a nie odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych. Za to ostatnie odpowiada bowiem przede wszystkim sam autor wpisu.

robot sprzątający

reklama


Sprawa, która została rozpoznana w Sądzie Okręgowym w Szczecinie (wyrok z dnia 5 maja 2011 r., sygn. akt VIII GC 106/10) dotyczyła znanego forum dyskusyjnego z dziedziny prawa, znajdującego się pod adresem www.forumprawne.org, gdzie można znaleźć bezpłatne porady i pomoc prawną udzielaną przez użytkowników forum.

Na łamach wspomnianego serwisu internetowego bardzo dużą popularność zdobył wątek dotyczący powoda prowadzącego działalność gospodarczą jako Map1. W szczególności chodziło o pewne praktyki powoda (zobacz: Map1 pozywa za mapy i krytykę swojej polityki biznesowej), które nie podobały się wielu uczestnikom forum, do których należały również osoby będące adresatami tych praktyk. Watek w dużej mierze stanowił krytykę działań powoda – bardziej lub mniej konstruktywną.

W związku z powyższym powód wniósł pozew przeciwko administratorowi forum o ochronę dóbr osobistych. Warto dodać, że na podstawie wniosku o zabezpieczenie powództwa, złożonego jeszcze przed wniesieniem pozwu, powód uzyskał postanowienie nakazujące zablokować dotyczący go wątek na forum (zobacz: Map1 zablokowało wątek o sobie na forumprawne.org). Postanowienie to okazało się w praktyce nieskuteczne (m.in. powstały klony wątku).

Ostatecznie Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo. Po zaskarżeniu wyroku Sądu I instancji przez powoda orzeczenie Sądu Okręgowego w Szczecinie oraz zawartą w jego uzasadnieniu argumentację w pełni poparł Sąd Apelacyjny w Szczecinie, utrzymując kwestionowany przez powoda wyrok (SA oddalił apelację).

TEZY WYROKU:

  • Odpowiedzialność (zarówno cywilnoprawna, jak i karnoprawna) dostawcy usługi hostingu za treści udostępniane za pośrednictwem Internetu przez usługobiorców (w tym przypadku uczestników forum dyskusyjnego) jest zasadniczo wyłączona i aktualizuje się jedynie w przypadku określonym w art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. nr 144 poz 1204 – z późn. zm., „ustawa”), a zatem w przypadku uzyskania urzędowego zawiadomienia lub powzięcia wiadomości z wiarygodnego źródła o bezprawnym charakterze danych lub związanej z nimi działalności. 

  • W takim przypadku usługodawca nie odpowiada jednak za publikację (udostępnienie innym użytkownikom Internetu) tych danych (odpowiedzialność taką ponosi ten usługobiorca, który dane te upublicznił), a jedynie za własne zachowanie polegające na zaniechaniu niezwłocznego uniemożliwienia dostępu do tych danych mimo opisanego wyżej obowiązku ustawowego.

  • Podmiot, który świadczy usługi określone w art. 12-14 ustawy nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, co wyłącza obowiązek w zakresie "prewencyjnej" oceny publikowanych danych czy też swoistego "czuwania" nad przestrzeganiem prawa przez użytkowników forum.

  • Podstawą odpowiedzialności podmiotu świadczącego usługi hostingowe za niewykonanie obowiązków określonych art. 14 ust. 1 ustawy jest norma art. 415 k.c., nie zaś art. 24 k.c. (zwłaszcza że ten ostatni przepis wprost stanowi o odpowiedzialności za działanie, podczas gdy usługodawca internetowy, nie wykonując obowiązków z art. 14, dopuszcza się zaniechania). Wyjątek stanowić może sytuacja ujęta w art. 14 ust. 3 ustawy (a zatem sytuacja, gdy bezprawne dane pochodzą od podmiotu zależnego od dostawy usługi hostingowej).

  • Usługodawca nie ma zasadniczo prawa arbitralnego ingerowania w treść danych umieszczanych przez użytkowników (granice prawa usługodawcy wyznacza z jednej strony umowa - kreowana przez akceptację regulaminu forum, z drugiej zaś bezwzględnie obowiązujące normy prawne). Nadużycie technicznych możliwości usługodawcy do ingerencji w treść przekazu umieszczanego przez usługobiorców mogłoby rodzić odpowiedzialność zarówno umowną, jak i ustawową opartą o zarzut naruszenia prawa do swobody wypowiedzi.

  • Samo oświadczenie podmiotu, którego wpis dotyczy, jest już wystarczającą podstawą dla uznania, że dostawca usługi posiada wiarygodną informację o bezprawności zamieszczanych danych w rozumieniu art. 14 cytowanej wyżej ustawy. Dla przyjęcia wiarygodności informacji konieczne jest wykazanie, że na jej podstawie dostawca usług internetowych miał obiektywną możliwość dokonania oceny bezprawności danych umieszczanych w Internecie przez usługobiorcę.

  • Przyjęcie innej interpretacji - uznanie, że każde żądanie podmiotu zainteresowanego świadczy o uzyskaniu wiarygodnej wiadomości o bezprawności danych, powodowałoby, iż w zasadzie każdy podmiot, którego działalność objęta jest dyskusją na forum internetowym, mógłby przez żądanie usunięcia danych z powołaniem się na naruszenie jego dóbr osobistych zakończyć dyskurs społeczności forum, co wydaje się nie do pogodzenia z zasadą swobody wypowiedzi i istotą aktywności internetowej.

KOMENTARZ:

Komentując niniejszą sprawę, należy uznać, iż linia orzecznicza kreowana przez Sąd Okręgowy i Apelacyjny w Szczecinie niewątpliwie jest w duchu ratio legis Ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz dyrektywy Unii Europejskiej z dn. 8 czerwca 2000 r. dotyczącej niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego na rynku wewnętrznym, którą implementuje wspomniana ustawa. 

Orzeczenie to stanowi też doskonałe rozwinięcie tezy przyjętej przez Sąd Najwyższy, iż „usługodawca świadczący usługi drogą elektroniczną polegające na bezpłatnym udostępnianiu możliwości korzystania z internetu i utworzonego przez niego portalu dyskusyjnego nie jest obowiązany do sprawdzania przekazywanych, przechowywanych lub udostępnianych przez niego danych, o których mowa w art. 12-14 ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną” (zobacz: Administrator forum nie musi sprawdzać wprowadzanych treści). 

W tym kontekście należy moim zdaniem zdecydowanie skrytykować kierunek orzecznictwa, jaki próbują przybrać niektóre sądy w Polsce. Mam tu w szczególności m.in. postanowienie Sądu Okręgowego w Tarnowie wydane w trybie wyborczym, w którym Sąd ten uznał, iż „prowadzący blog był zobowiązany sprawić, by treść publikowanych w nim wypowiedzi odpowiadała stanowi faktycznemu. Mógł wprowadzić zasadę publikacji komentarzy internautów tylko po uprzednim zalogowaniu″" (stanowisko to - niestety - podtrzymał Sąd Apelacyjny w Krakowie).

Rafał CisekPrzeczytaj pełny opis sprawy i argumentacji Sądu

Rafał Cisek, radca prawny, współpracownik Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej (CBKE), twórca serwisu prawa nowych technologii NoweMEDIA.org.pl, ekspert w zakresie prawnych aspektów komunikacji elektronicznej.

Czytaj w DI o kontrowersjach wokół Map1


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *