Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Tajemnica wyjaśniona? Niektórzy dziennikarze, równie zaniepokojeni co reszta świata IT, postanowili bliżej przyjrzeć się informacji o rzekomym backdoorze w Windowsie Vista, stworzonym na potrzeby służb specjalnych.

Jak donosi The Register, cała afera zaczęła się od nadinterpretacji artykułu BBC opisującego sylwetkę profesora Rossa Andersona. Profesor został odebrany jako osoba naciskająca publicznie na rząd, by ten rozważył zmuszenie Microsoftu do zainstalowania backdoora. Artykuł przedstawiał też wypowiedź pracownika Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, który potwierdził, że placówka rządowa jest w bliskim kontakcie z Microsoftem.

Niestety, opinii publicznej umknął kontekst wypowiedzi profesora Andersona. Otóż naukowiec - komentując wyzwanie w postaci zaszyfrowanych danych, jakie stanęło przed specjalistami rozpracowującymi siatkę przestępców - napomknął jedynie, że niebawem tego typu sprawy będą jeszcze trudniejsze, a wszystko dzięki nowemu wydaniu popularnego systemu operacyjnego. Windows Vista, o którym mowa, ma zostać wyposażony w mechanizm silnej i co więcej niskopoziomowej (za sprawą chipu TPM) kryptografii.

Anderson zasugerował także, że na miejscu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jak najszybciej zabrałby się za rozmowy z Microsoftem. Z punktu widzenia organów ścigania, sytuacja wyglądała więc kiepsko...

Problem w tym, że profesor mówił ogólnie o problemie szyfrowania i pracy policyjnych specjalistów. Niefortunnie, podparł się przykładem Visty, która ostatnio jest na językach wszystkich i momentami budzi wręcz niezdrowe zainteresowanie. Właśnie to spowodowało narodziny plotki, mówiącej o "złym" rządzie, który już zaczął prowadzić rozmowy z Microsoftem na temat backdoorów umieszczanych w oprogramowaniu.

Sam Microsoft przyznaje, że współpracuje i będzie współpracował z organami ścigania, pomagając im zrozumieć, jak działają mechanizmy bezpieczeństwa zaimplementowane w Windows Vista. Jednak, jak twierdzą przedstawiciele firmy z Redmond, w Windows Vista nigdy nie pojawi się backdoor.

Dlaczego Microsoftowi mogłoby zależeć na tym, żeby szyfry pozostały niezłamane? Wystarczy tylko wspomnieć o pewnych organizacjach z przemysłu rozrywkowego - muzycznego w szczególności. Dla nich, wspieranie przez Windows Vista szyfrowania, którego nie da się złamać w rozsądnym czasie, jest niemalże zbawieniem, bo pomoże w walce z "zewsząd zalewającym nas" piractwem...

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: The Register