Komisja Europejska zaproponowała dziś ulepszenia w systemie podatku VAT. Propozycje obejmują m.in. wprowadzenie jednego unijnego portalu ds. płatności VAT przez internet, co pozwoli znacznie zmniejszyć wydatki przedsiębiorstw związane z przestrzeganiem przepisów dotyczących VAT. 

Komisja chce także by startupy lub mikroprzedsiębiorstwa zajmujące się e-handlem rozliczały VAT od sprzedaży transgranicznej o wartości poniżej 10 tys. euro w swoim kraju. Planowane są nowe przepisy, które pozwolą firmom sprzedającym towary przez internet łatwo regulować wszystkie zobowiązania z tytułu VAT z jednego miejsca.

To wszystko jest ważne, ale jedna propozycja Komisji wzbudziła szczególne emocje. Chodzi o...

...niższy VAT na e-booki

Komisja zapowiada jednakowe zasady opodatkowania e-książek, e-gazet i ich drukowanych odpowiedników. 

fot. Tina Franklin (lic. CC BY-SA 2.0) 

Problem do naprawienia "na wczoraj"

Ten problem poruszaliśmy wielokrotnie. VAT na książki elektroniczne wynosi 23%, a na książki papierowe 5%. Jest tak ponieważ obniżona stawka VAT ma zastosowanie tylko do czynności polegającej na dostawie książki znajdującej się na nośniku fizycznym. Sprzedawanie e-booków nie jest klasyfikowane jako sprzedaż książek, ale jako "usługa elektroniczna" i to wyklucza możliwość obniżenia podatku.

Od lat walczono o to, aby to zmienić. Angażowali się w to nawet polscy politycy. W roku 2013 premier Donald Tusk obiecywał, że "będzie się bił" o to, aby e-booki i książki papierowe były traktowane tak samo. Również Neelie Kroes, która swojego czasu była komisarzem UE ds. agendy cyfrowej, wyraziła  swoje zdziwienie tym, że e-booki są traktowane inaczej niż książki drukowane.

Na problem ten zwracał też uwagę poseł Przemysław Wipler, a po nim Rzecznik Praw Obywatelskich (wówczas jeszcze Irena Lipowicz). RPO skierowała nawet do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją tych przepisów, które różnicują stawki podatku na publikacje drukowane i elektroniczne. 

W roku 2015 o niższy VAT na e-booki zaapelowała polska minister kultury wraz z innymi ministrami z Francji, Niemiec i Włoch.

Co ciekawe, Francja i Luksemburg próbowały ominąć unijne przepisy o podatkach i we własnym zakresie obniżyły VAT na e-booki. Niestety Komisja Europejska dopatrzyła się naruszenia w działaniu Francji i Luksemburga i postanowiła powstrzymać omijanie absurdu, na który sama narzekała (Dura lex, sed lex). Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że te kraje uchybiły zobowiązaniom państwa członkowskiego.

Wyższe ceny nie pomogły e-bookom

Eksperci nie mieli wątpliwości, że zróżnicowanie stawek VAT zwyczajnie hamuje rozwój rynku książek elektronicznych. 

- Różnica w wysokości podatku VAT powoduje, że książki tradycyjne, papierowe są dużo tańsze od elektronicznych, co może zniechęcać potencjalnych klientów do kupowania e-booków – przekonywał w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Roman Namysłowski, doradca podatkowy w firmie konsultingowej Crido Taxand. – Warunki konkurowania między podmiotami są nierówne. Jest to przedmiotem sporu pomiędzy przedsiębiorcami oferującymi e-booki a Ministerstwem Finansów i organami podatkowymi.

Ekspert był też zdania, ze zawyżanie cen e-booków może stymulować piractwo. 

Mamy powody do radości choć... jeszcze nie obniżono VAT-u na e-booki. Możliwe, że ostateczne decyzja będzie należeć do naszego Ministerstwa Finansów. Komisja Europejska od lat mówi, że należy to zrobić. Teraz jesteśmy blisko, ale na radość przyjdzie czas gdy zobaczymy zmiany w cenach e-booków i e-magazynów. 

Czytaj: Więcej o e-bookach w Dzienniku Internautów

--
* Linki afiliacyjne. Kupując książki poprzez te linki wspierasz funkcjonowanie redakcji Dziennika Internautów.