VAT na książki drukowane wynosi 5%, a na e-booki 23% - pisaliśmy o tym nie raz w Dzienniku Internautów. Trudno zrozumieć nie tylko tę absurdalną sytuację, ale także jej powody. Poseł Przemysław Wipler skierował do Ministerstwa Finansów interpelację w tej sprawie i dowiedział się, że zdaniem resortu jednakowa stawka VAT na książki drukowane i e-booki byłaby niezgodna z przepisami unijnymi. Jednocześnie wiadomo, że niektóre kraje już obniżyły stawki na e-booki i nawet sama Komisja Europejska popiera takie działania.

Niecałe dwa tygodnie temu do akcji wkroczył Rzecznik Praw Obywatelskich, który przesłał pismo do Ministerstwa Finansów z pytaniem, czy resort zamierza coś zrobić, aby wyrównać stawki VAT. Co ciekawe, RPO Irena Lipowicz wyraźnie daje do zrozumienia, że jest to problem domagający się rozwiązania. 

Czytaj: VAT na e-booki to problem unijny... czy nie?

- Przede wszystkim jednak wydaje się, że zróżnicowanie stawki podatku wyłącznie ze względu na nośnik, na którym zapisywana jest publikacja nie jest uzasadnione żadnymi obiektywnymi względami. Należy zaś zauważyć, że wprowadzanie różnic w sytuacji prawnej podmiotów gospodarczych na podstawie arbitralnych i dyskryminacyjnych kryteriów stanowi naruszenie konstytucyjnej gwarancji równości - czytamy w piśmie do Ministerstwa Finansów.

Irena Lipowicz zaznaczyła w piśmie, że dwa kraje Unii Europejskiej - Francja i Luksemburg - wprowadziły obniżoną stawkę na książki wydane w formie tradycyjnej i cyfrowej. Państwa te w uzasadnieniu swojej decyzji powoływały się w szczególności na zasadę neutralności fiskalnej.

Ponadto...

- ...w Komunikacie Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego w sprawie przyszłości podatku VAT (...) Komisja zauważyła, że przy określaniu stawki VAT należy wziąć pod uwagę postęp technologiczny tak, aby uzyskać zbieżność pomiędzy środowiskiem online i światem fizycznym. Parlament Europejski pracuje zaś nad projektem rezolucji w sprawie podatku VAT, w którym poruszony zostanie także problem zróżnicowania stawek na publikacje wydawane na tradycyjnych nośnikach oraz cyfrowe (...) O braku uzasadnienia dla utrzymywania rozróżnienia na publikacje cyfrowe oraz wydane na fizycznych nośników wspomniała w swojej wypowiedzi z dnia 21 listopada 2011 r. Komisarz do spraw Agendy Cyfrowej, Pani Neelie Kroes. - czytamy w piśmie RPO.

Czyli wydaje się, że "dla chcącego nic trudnego", a urzędnicy z Unii nie powinni mieć nikomu za złe stosowania niższej stawki VAT na e-booki. Jakby to nikogo nie przekonywało, mamy jeszcze konstytucję.

Teraz najtrudniejszy element zadania - czy Ministerstwo Finansów naprawdę chce obniżenia VAT-u na e-booki? W to niestety można wątpić.

Czytaj: Amazon: Książkowe "single" dobrze się sprzedają