W połowie maja zeszłego roku Trybunał Federalny w Karlsruhe uznał, że obowiązkiem każdego administratora sieci bezprzewodowej jest jej odpowiednie zabezpieczenie. Jeśli nie wywiąże się on z tego obowiązku, może na niego zostać nałożona grzywna w wysokości 100 euro. Trybunał stwierdził jednak, że nie jest konieczne regularne zmienianie hasła. W zupełnie innym kierunku miałaby pójść Finlandia - w czasie przeprowadzonych w połowie zeszłego roku konsultacji z inicjatywy ministra sprawiedliwości przeważył pogląd, że uzyskanie dostępu do niezabezpieczonej sieci Wi-Fi powinno przestać być przestępstwem.

>> Czytaj więcej: Finlandia: Dostęp do niezabezpieczonej sieci Wi-Fi przestanie być przestępstwem?

Tymczasem w Holandii sąd uznał, że uczeń, który uzyskał dostęp do połączenia internetowego za pośrednictwem zabezpieczonego routera, nie popełnił przestępstwa. Skazał go jedynie na 20 godzin prac społecznych za umieszczenie w serwisie internetowym 4chan.org groźby zabicia wszystkich uczniów jednej ze szkół średnich w Hadze.

Sąd zauważył bowiem, że uczeń nie uzyskał dostępu do komputera, a jedynie do routera. Jedynie to pierwsze funkcjonuje w holenderskim kodeksie karnym. Przestępstwem jest bowiem włamanie do komputera, czyli urządzenia do przechowywania, przetwarzania i transmisji danych. Router tych wymogów nie spełnia - podaje PC World. Prawnicy uważają, że w takiej sytuacji możliwe by było wniesienie pozwu na podstawie kodeksu cywilnego.

Prokurator generalny wniósł apelację od wyroku. W ciągu dwóch lat sprawą zajmie się Sąd Najwyższy Holandii, który zdecyduje, czy router może zostać uznany za komputer. Wartym podkreślenia jest fakt, że prawo, na podstawie którego wydany został wyrok, przyjęte zostało na początku lat 90. ubiegłego stulecia, gdy sieci bezprzewodowe były w powijakach, podobnie, jak internet.