7 lipca 2008 r. Play rozpoczął sprzedaż mobilnego dostępu do internetu Play Online na abonament. Zaledwie trzy miesiące później w ofercie operatora pojawiła się oferta na kartę. Początkowo bardzo dużą bolączką propozycji mobilnego internetu od P4 był mały zasięg, który obejmował zaledwie 28 miast.

fot. - Miasta w zasięgu Play Online od 10 lipca 2009 r.

Dużym atutem mobilnego internetu u czwartego operatora jest jego cena - zarówno w przypadku abonamentu jak i oferty przedpłaconej. Warto jednak przypomnieć, że - zdaniem UKE - przy wyborze dostawcy mobilnego internetu nie należy kierować się jedynie kryterium ceny.

Ważne jest przetestowanie oferty. Wszyscy operatorzy (Era, Orange, Play, Plus) umożliwiają klientom wypróbowanie na okres od 7 do 30 dni swojej usługi dostępu do internetu. Jest niezwykle ważne, aby klient mógł sprawdzić rzeczywiste wartości transferu danych, zwłaszcza w przypadku umowy na czas określony, której przedterminowe rozwiązanie wiąże się z kosztami.

Warto zwrócić uwagę na zasięg usługi. Operatorzy udostępniają na swoich stronach interaktywne mapy zasięgu sygnału 3G (UMTS i/lub HSDPA) oraz 2G (GPRS i/lub EDGE). Przed zakupem można np. wypisać sobie listę miejscowości, w których przewidujemy korzystanie z mobilnego internetu i swój wybór porównać z mapami zasięgu na stronach operatora.

Przypomnijmy, że ofertę z największym zasięgiem mobilnego internetu w Polsce wprowadzi Orange. Tę śmiałą deklarację uzasadnia fakt, że nowa propozycja ma pozwolić korzystać z internetu zarówno w technologii 3G, jak i CDMA. Według nieoficjalnych informacji Dziennika Internautów Orange udostępni konsumentom opisywaną ofertę jeszcze w lipcu 2009 r. Być może będzie to ok. połowy miesiąca.

Na zakończenie warto wspomnieć o ofertach prepaid. Wybierają ją raczej osoby, które nie planują zbyt często korzystać z mobilnego internetu lub nie chcą się wiązać umową z operatorem. W tym przypadku o wyborze dostawcy może zadecydować również okres ważności połączeń internetowych. Zdarza się bowiem, że cena transferu danych jest bardzo niska, jednak prawdopodobnie i tak nie zużyjemy go w całości, gdyż okres na jego wykorzystanie jest krótki (wynosi np. niecały miesiąc).