Od dziś portale i e-sklepy powinny was informować o zastosowaniu ciasteczek. Przepisy w tym zakresie są mało precyzyjne i nie wiadomo, jak o tym informować. Pewien prawnik postanowił nawet zabronić odwiedzania swojego serwisu, aby zrealizować dziwne ustawowe wymagania.
reklama
Dziennik Internautów wielokrotnie pisał o głupich unijnych przepisach, które wymagają uzyskania zgody na zastosowanie ciasteczek. Oczywiście polskie prawo również trzeba dostosować do tych przepisów i tak się stało. Nowe Prawo telekomunikacyjne reguluje kwestię ciasteczek.
Od dziś, 22 marca, wchodzą w życie przepisy art. 173, które regulują kwestię ciasteczek. Z tego właśnie powodu jeśli odwiedzacie dziś duże i mniejsze portale, możecie ujrzeć informacje o tym, że serwis używa ciasteczek. Informacje te najczęściej wyświetlane są na górze albo na dole strony, w osobnej warstwie i zawierają link do polityki prywatności.
Jest w tym wszystkim coś zabawnego. Nikt nie ma pewności, czy taki sposób informowania o ciasteczkach jest zgodny z wymaganiami ustawy. Ciasteczkowe przepisy są zawarte w art. 173, w którym czytamy:
Art. 173. 1. Przechowywanie informacji lub uzyskiwanie dostępu do informacji już przechowywanej w telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym abonenta lub użytkownika końcowego jest dozwolone, pod warunkiem że:
1) abonent lub użytkownik końcowy zostanie uprzednio bezpośrednio poinformowany w sposób jednoznaczny, łatwy i zrozumiały, o:
a) celu przechowywania i uzyskiwania dostępu do tej informacji,
b) możliwości określenia przez niego warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do tej informacji za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym lub konfiguracji usługi;
To tylko fragment art. 173, ale już tutaj mamy pierwszy problem. Użytkownik strony internetowej powinien być poinformowany o zastosowaniu ciasteczek, jeszcze zanim dostanie te ciasteczka. W praktyce należałoby więc wyświetlić specjalną stronę z informacją o ciasteczkach, a dopiero potem wyświetlić "zwykłą" stronę dorzucającą ciasteczka. Oznaczałoby to znaczne utrudnienia w korzystaniu z internetu.
Portale postąpiły inaczej. Od razu informują użytkownika o ciasteczkach, ale też od razu je dorzucają. Użytkownik zostaje powiadomiony. Wygląda to uczciwie, ale czy jest zgodne z przepisami? Nie wiadomo. Zrzut poniżej pokazuje, jak to wygląda w praktyce.
Problem w tym, że art. 173 nie precyzuje, jak informowanie o ciasteczkach ma przebiegać. Co więcej, użytkownik nie musi wyrazić zgody na ciasteczka. W artykule 173 znajduje się również taki zapis:
2. Abonent lub użytkownik końcowy może wyrazić zgodę, o której mowa w ust. 1 pkt 2, za pomocą ustawień oprogramowania zainstalowanego w wykorzystywanym przez niego telekomunikacyjnym urządzeniu końcowym lub konfiguracji usługi.
Zakładamy więc, że jeśli konfiguracja przeglądarki pozwala na otrzymywanie ciasteczek, to jest to "wyrażenie zgody". Z praktycznego punktu widzenia jest to wygodne, ale w praktyce trudno mówić o "wyrażaniu zgody", co tylko potwierdza, że nowe przepisy zasługują na miano "głupich".
Prawo telekomunikacyjne jest do tego stopnia nieprecyzyjne, że prawnik Piotr Waglowski prowadzący serwis Vagla.pl postanowił sobie z niego zakpić. Zamieścił on tekst, w którym zakazał internautom odwiedzania swojego serwisu (sic!), jeśli nie są oni stałymi czytelnikami. Waglowski zakłada, że jego stali czytelnicy dobrze wiedzą o ciastkach i zostali o nich poinformowani w tekście z zakazem wstępu.
Jeśli kogoś interesuje ten zakaz, powinien zapoznać się z tekstem Drodzy stali użytkownicy: sadzę Wam ciastka. Nowi mają zakaz wstępu.
Choć wydaje się to absurdalne, Piotr Waglowski naprawdę mógł zrealizować ustawowe wymagania. Powiadomił ludzi o ciasteczkach w artykule, a jeśli ktoś nie czyta stale Vagla.pl to... cóż, został ostrzeżony i wyproszony.
W dniu dzisiejszym na wielu stronach znajdziemy ostrzeżenia o ciastkach, ale nie na wszystkich. Nawet niektóre strony rządowe nie spełniają tego warunku, np. strona Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, strona Ministerstwa Finansów, Ministerstwa Rozwoju Regionalnego...
Da się też zauważyć brak informacji o ciasteczkach np. na stronach jednostek badawczych oraz na platformach blogowych.
Co z Dziennikiem Internautów? My w niniejszym artykule informujemy Was, że nasza strona wykorzystuje pliki cookies m.in. do zbierania anonimowych danych w celu tworzenia statystyk oraz do celów marketingowych.
Bardziej szczegółowe informacje znajdziecie w naszej Polityce prywatności. Jeśli to się Wam nie podoba, powinniście zmienić ustawienia w swojej przeglądarce internetowej.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|