Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Ustawa o dialogu społecznym już nie jest tajna. Zajrzyjmy do niej!

08-04-2015, 12:00

Można się już zapoznać z projektem ustawy o dialogu społecznym, o którym wcześniej wiedzieli tylko wtajemniczeni. Może to być początek ciekawej dyskusji o tym, czy w XXI wieku dialog społeczny powinien się ograniczać do rozmawiania tylko ze związkami i pracodawcami?

robot sprzątający

reklama


Pod koniec marca Dziennik Internautów informował o czymś, co mogło się wydawać przedwczesnym primaaprilisowym żartem. Otóż rząd zaangażował się w prace nad ustawą o dialogu społecznym i projekt ustawy był trzymany w tajemnicy (sic!). Co więcej, ten projekt powstał z pominięciem etapu założeń poprzez "uzgodnienie ustawy" i "podpisanie jej w sobotę" z wybranymi partnerami. Chyba nie tak powinien wyglądać "dialog społeczny". Pisaliśmy o tym w tekście pt. Tajna ustawa o dialogu społecznym to niestety nie żart.

Dziennik Internautów opisywał projekt ustawy zwłaszcza w kontekście tego, jak nie powinien wyglądać tryb prac nad ustawą. Teraz wypada nam odnotować, że projekt ustawy został wreszcie ujawniony i przekazany do konsultacji społecznych. Można go znaleźć na stronach RCL oraz pod tym tekstem. 

Rada będzie pisać ustawy?

Zaprezentowana ustawa ma dotyczyć "Rady Dialogu Społecznego i innych instytucji dialogu społecznego", która zastąpi komisję trójstronną. Rada będzie się składała z przedstawicieli pracowników i pracodawców. Będzie ona nie tylko oceniać działania rządu. Przedstawiciele pracowników i pracodawców będą mieli prawo do przedstawiania wspólnie uzgodnionych założeń projektów ustaw i projektów aktów prawnych. Te projekty będą przekazywane ministrom w celu przedłożenia ich na Radzie Ministrów. Widzimy zatem, że Rada może mieć istotny wpływ na tworzenie prawa i funkcjonowanie państwa. 

Pracowników będą mogły reprezentować zrzeszenia, które zrzeszają przynajmniej 300 tys. członków będących pracownikami. Pracodawców będą mogły reprezentować zrzeszenia, które zrzeszają pracodawców zatrudniających przynajmniej 300 tys. pracowników. Już wcześniej w tajemniczych okolicznościach nad ustawą pracowały takie organizacje, jak Konfederacja Lewiatan, OPZZ, BCC i Pracodawcy RP.

Ustawa zakłada też tworzenie "innych instytucji", którymi miałyby być... wojewódzkie rady dialogu społecznego. Byłyby to instytucje podobne do wspomnianej Rady, ale działające na poziomie wojewódzkim.

Społeczeństwo to tylko trzy strony?

W przypadku tej ustawy dyskusyjny jest nie tylko sposób jej wypracowywania. Dyskusyjne jest również to, czy można nazwać "dialogiem społecznym" rozmawianie wyłącznie ze związkami zawodowymi i stowarzyszeniami pracodawców? Zdaniem wielu osób taka formuła dialogu społecznego jest archaiczna, a teraz może być wzmocniona. Projekt opisywanej ustawy popierał też Prezydent RP i można się zastanawiać nad tym, czy nie wynika to z chęci zapewnienia sobie przed wyborami przychylności związków i stowarzyszeń pracodawców. 

Poniżej kopia projektu ustawy. 

Do Ku Ment 157742 by Dziennik Internautów


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *