W Stanach Zjednoczonych istniała do tej pory jedynie nieformalna organizacja o nazwie Partia Piratów, podlegająca organizacji globalnej. Ponieważ jednak nie była ona uznawana ani przez władze federalne, ani stanowe, siła jej oddziaływania była niewielka. Teraz jest szansa, że się to zmieni.

>> Czytaj także: Piratpartiet: Zmiana przywództwa

W stanie Massachusetts doszło do oficjalnego uznania Massachusetts Pirate Party (MAPP) przez Massachusetts Elections Division za podmiot polityczny. Organizacja ta nie jest jednak członkiem US Pirate Party. Jej rejestracja stała się możliwa dzięki zebraniu podpisów 50 osób ją popierających. Od tej pory może ona wystawiać własnych kandydatów w wyborach, obywatele mogą także rejestrować się jako ich wyborcy.

W komunikacie prasowym podkreślono, że ideały, na których zbudowane zostały Stany Zjednoczone - wolność czy podążanie własną drogą za szczęściem - mają coraz mniej wspólnego z rzeczywistością. Powodem takiego stanu rzeczy są zmiany prawa uchwalane przez Kongres, a także stanowiska Sądu Najwyższego, które coraz więcej władzy przekazują, kosztem zwykłych obywateli, korporacjom.

MAPP za cel stawia sobie ponowne postawienie człowieka przed korporacją, otwarcie rządu, ochronę prywatności obywateli, promocję kultury i wiedzy poprzez reformę prawa autorskiego, a także zniesienie patentów. Obecnie Partia zajmuje się przede wszystkim zwalczaniem COICA, jak również innych ustaw, które dawałyby rządowi możliwość cenzurowania internetu.

Partia nie ma co jednak liczyć na zdobycie miejsc w Kongresie. Amerykański system polityczny ma od samego początku charakter dwupartyjny. Kandydaci MAPP mogą co najwyżej walczyć o stanowiska na poziomie stanowym.

>> Czytaj także: Partia Piratów - wielkie rozczarowanie