Plany Federalnej Komisji Łączności zostały skrytykowane przez operatorów telekomunikacyjnych, wątpliwości mają także analitycy rynku. Dokładnie odwrotnie niż ma to miejsce w Europie.
reklama
Jako nierealistyczne i bezcelowe określiły plany Federalnej Komisji Łączności (FCC) odnośnie narodowego planu rozwoju szybkiego internetu. Został on ujawniony miesiąc po pierwotnym terminie, gdyż FCC chciała dokładniej zbadać wszelkie spływające do niej wnioski i opinie. Plany jego realizacji będą zapewne bardzo wysokie, stąd opór operatorów. Jeszcze w zeszłym roku szacowano wartość niezbędnych inwestycji na 20 do 350 miliardów dolarów w zależności od ostatecznej prędkości.
Komisja chce tymczasem, by do 2020 roku 100 milionów gospodarstw domowych miało dostęp do internetu zapewniający prędkość na poziomie 100 Mbps - podaje agencja Reuters. Obecnie średnia prędkość łącza to około 4 Mbps. Wszyscy zgadzają się, że Stany Zjednoczone potrzebują inwestycji - kraj zajmuje dopiero 19 miejsce według OECD w kategorii prędkości transferu danych. Pytanie tylko, czy konsumenci faktycznie potrzebują takich prędkości i czy będą skłonni za nie płacić.
Dzisiaj zdaje się brakować usług, które tworzyłyby zapotrzebowanie na tak szybkie łącza. Nawet do oglądania telewizji w formacie HD wystarczają połączenia o znacznie niższych prędkościach. Takie obawy wyrazili już najwięksi dostawcy internetu za Oceanem - AT&T oraz Verizon. Wątpliwości co do sensowności takiego kierunku rozwoju nie ma za to Julius Genachowski - przewodniczący FCC. Jego zdaniem pozwoli to na przyspieszenie wzrostu gospodarczego i stworzenie nowych miejsc pracy.
Ponieważ jednak nie ma co do tego pewności, może warto by było podążyć śladem Google. Firma ogłosiła w zeszłym tygodniu, że rozpoczyna pracę nad budową sieci, która zapewni transfer na poziomie do 1 Gbps. Ma ona jednak zamiar podłączyć nie więcej niż pół miliona domów. Projekt ma bowiem charakter eksperymentalny.
W Europie to, co proponują w Stanach Zjednoczonych, nie wydaje się być czymś nadzwyczajnym. BT, największy operator telekomunikacyjny w Wielkiej Brytanii, zapowiedział potężne inwestycje w rozwój infrastruktury - pierwsze efekty mają być widoczne już podczas igrzysk olimpijskich w Londynie za dwa lata. Docelowo nowe sieci światłowodów mają mieć maksymalną prędkość na poziomie 100 Mbps, miedziowe 40 Mbps.
Podobne plany ma Finlandia. Nie dość, że szybki dostęp do internetu uznany tam został za jedno z podstawowych praw obywatela, to dodatkowo państwo chce zapewnić do 2015 roku transfer na poziomie właśnie 100 Mbps.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*