Wczoraj Dziennik Internautów ujawnił podręcznik do profilowania bezrobotnych. Naszym zdaniem ukazywał on pewne problemy z profilowaniem, ale wiceminister pracy Jacek Męcina widzi głównie plusy i przekonuje, że pomiędzy profilami nie ma bardzo dużych różnic.
reklama
Wczoraj Dziennik Internautów opublikował wewnętrzny dokument, który rzuca więcej światła na profilowanie bezrobotnych. Opublikowaliśmy też pewne informacje od własnego źródła zbliżonego do urzędów pracy. Nasza ocena opublikowanego materiału była dość surowa, przyznajemy to. Podręcznik sugerował, że profilowanie może służyć bardziej utrwalaniu pewnych społecznych problemów niż wyrównywaniu ich. Poza tym podręcznik opisywał taką procedurę profilowania, która nie wydaje się całkiem uczciwa wobec bezrobotnego obywatela. Szczegóły w tekście pt. Profilowanie bezrobotnych - ujawniamy dokument z instrukcjami dla urzędników.
Również Fundacja Panoptykon, która przeanalizowała opublikowany dokument, dopatruje się w nim dowodów na wady systemu profilowania.
Dziennik Internautów skierował pytania o tę sprawę do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Chcieliśmy wiedzieć m.in. czy zasady profilowania mogą być poprawione. Chcieliśmy też wiedzieć, czy ministerstwo może potwierdzić występowanie opisanych w naszym tekście problemów.
Dziś otrzymaliśmy odpowiedź, którą przygotował wiceminister pracy Jacek Męcina. Nie jest to może dokładna odpowiedź na nasze pytania, ale jednak to dość obszerne oświadczenie, w którym znajdują się pewne ciekawe informacje. Wiceminister napisał:
Pracownicy powiatowych urzędów pracy już wcześniej w rozmowie z bezrobotnymi zadawali pytania dotyczące ich umiejętności, wykształcenia czy doświadczenia. Często jednak były to pytania chaotyczne i przypadkowe, a więc nie spełniały swojej funkcji. MPiPS przez dwa lata, również przy pomocy wielu doradców, pracowało nad uporządkowaniem i przygotowaniem zestawu pytań, który jak najlepiej profilowałby pomoc dla poszukujących pracy.
Po kilku miesiącach działania znowelizowanej ustawy urzędy pracy przygotowały profile pomocy dla prawie 1,5 mln osób. Zaledwie 200 osób odmówiło poddania się profilowaniu. By pomóc osobom bezrobotnym zrozumieć ideę i mechanizm profilowania pomocy, została przygotowana specjalna ulotka z przykładowymi pytaniami.
Przed nowelą ustawy o promocji zatrudniania i instytucjach rynku pracy urzędy pracy także przeprowadzały profilowanie bezrobotnych, ale każdy z nich przeprowadzał je inaczej. Były między innymi eksperymenty polegające na tym, że po takim profilowaniu dzielono bezrobotnych na dwie grupy: tych, którzy potrzebowali pomocy, i takich, którzy – zgodnie z oświadczeniem osób bezrobotnych – tej pomocy nie potrzebowali. Przygotowując podręcznik do profilowania, MPIPS musiało wziąć pod uwagę fakt, że indywidualne cechy każdej osoby decydują o jej szansach na rynku pracy, co od dawna podkreślają eksperci. Z badań prowadzonych przez kluczowe ośrodki naukowe wiemy, że są grupy defaworyzowane na rynku pracy (bezwzględnie należą do nich osoby niepełnosprawne, osoby 50+, kobiety), tym bardziej należy przygotować konkretne metody, aby im pomagać. Problem ten od dawna zauważany jest także w wielu krajach europejskich. Nie jest prawdą, że formy pomocy tak bardzo różnią się w swoim zakresie w zależności od profilu. Osobom z III profilu pomocy mogą być proponowane formy pomocy takie jak w profilu II, ale rozszerzając pomoc o wsparcie indywidualne (psycholog, prawnik) w formule programów specjalnych.
MPiPS na bieżąco monitoruje proces profilowania bezrobotnych, ustalania harmonogramu pomocy i indywidualnego planu dla bezrobotnych. W grudniu br., kiedy zostaną przygotowane profile ok. 90% bezrobotnych, MPiPS planuje warsztaty dla doradców klienta, na których będą omawiane wszystkie wyzwania i problemy związane z tym procesem, funkcjonowaniem systemu profilowania i oceną samych kwestionariuszy. Wnioski z tych warsztatów mogą być w przyszłości podstawą korekt w metodach pracy z osobami bezrobotnymi.
źródło zdj: mpips.gov.pl
To oświadczenie nie odnosi się w szczegółach do tych problemów, które wczoraj opisywaliśmy (takich jak niedokładne pytania z zestawem przybliżonych odpowiedzi). Są w nim jednak ciekawe informacje o jakichś wcześniejszych praktykach w zakresie profilowania. Jeśli faktycznie robiono jakieś "eksperymenty" z podziałem bezrobotnych na grupy, to pojawia się pytanie o przejrzystość tych działań oraz o to, jakie dokładnie wnioski z tego wyciągnięto. Minister podał jeden przykład eksperymentu, ale jakie były inne? Czy istnieją jakieś dokumenty, które mówią o tych eksperymentach?
Ciekawa jest też zapowiedź dokonania "korekt". Brzmi to dobrze, ale korekty najwyraźniej mają dotyczyć metod pracy, nie przepisów. Krytycy profilowania dostrzegają problem także w przepisach. Byłoby dobrze, gdyby uwzględniały one możliwość odwołania się od przyznanego profilu.
Wiele osób będzie też wątpić w to, czy różnice pomiędzy profilami rzeczywiście są tak mało zróżnicowane, jak zapewnia Jacek Męcina. Na stronach urzędów pracy przeczytamy, że z profilem III nie można liczyć na dotację na własny biznes, a więc to jednak wiele zmienia. Profil I bywa przeszkodą w skierowaniu na staż. W konkretnym przypadku zablokowanie dostępu do konkretnej formy pomocy może być krzywdzące. Dostrzegają to nie tylko bezrobotni, ale także urzędnicy, którzy nie zawsze mają odwagę głośno o tych problemach mówić.
Odnoszę wrażenie, że profilowanie wydaje się działać bez zarzutu, ale... głównie z perspektywy ministerstwa. Profilowanie chyba dobrze wygląda w dokumentach i statystykach. Z bardziej przyziemnej perspektywy bezrobotnych i niektórych urzędników jest to duży problem. Pytanie brzmi, czy naprawdę nie dało się tego zrobić lepiej i czy zmiana perspektywy nie byłaby tu pomocna?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|