Mogłoby się wydawać, że polskie urzędy skarbowe idą z duchem czasu, korzystając z najnowszych zdobyczy techniki i nowoczesnych metod komunikacji. Faktycznie - wprowadzenie możliwości elektronicznego przesyłania zeznań podatkowych okazało się krokiem milowym. Niestety są także dziedziny, w których urzędy nie bardzo chcą iść w kierunku wyznaczonym przez postęp.

Firma SARE, na zlecenie Centrum im. Adama Smitha, zbadała, jak mazowieckie urzędy poradzą sobie z zapytaniami e-mailowymi. Jako najtańsza i najmniej czasochłonna metoda mogłaby to być podstawowa forma komunikacji z urzędnikami. Nic bardziej błędnego. Podszywając się pod podatnika, który chciałby skorzystać z ulgi odsetkowej na mieszkanie kupione w 2007 roku na rynku wtórnym, badacze wysłali e-mail. Odpowiedziało na niego zaledwie 54% urzędów z 51 zapytanych. Blisko co drugi w ogóle nie przejął się pytaniem podatnika!

Trudno też uznać za zadowalający czas odpowiedzi urzędników - maile zwrotne przyszły średnio po 9,5 dniach, przy czym przeszło połowie urzędów odpowiedź na to banalne pytanie zajęła więcej niż tydzień. Zaledwie cztery urzędy odpowiedziały jeszcze tego samego dnia, jeden kazał czekać na odpowiedź ponad miesiąc.

Jakość odpowiedzi na pytania także pozostawia wiele do życzenia. Aż 17 urzędów nie podjęło się jej udzielenia i odesłało do Ministerstwa Finansów, biura Krajowej Informacji Podatkowej czy też innych urzędów. Niektóre urzędy prosiły o kontakt telefoniczny czy też udzielały niepełnych informacji.

Natalia Paczóska, która koordynowała badanie, zwróciła jednak uwagę, że do danych kontaktowych urzędów łatwo dotrzeć, niektóre z nich jako formę komunikacji z podatnikami wykorzystują newslettery. Mimo pozytywnych zmian, jakie zachodzą także i w urzędach skarbowych, konieczne są dalsze kroki, którą usprawnią ich działanie, sprawią, że staną się one bardziej przyjazne i otwarte dla podatników. Uproszczenie systemu podatkowego powinno doprowadzić również do obniżenia kosztów funkcjonowania.