Wprowadzanie przez kolejne kraje ograniczeń w korzystaniu z sieci p2p (ostatnim przykładem jest Hiszpania) czy też walka sądowa z internautami (tutaj prym wiedzie sprawa Jammie Rasset-Thomas) zdają się nie odnosić spodziewanego efektu - liczba osób dzielących się plikami z muzyką i filmami nie maleje. Mało tego, popularność niektórych narzędzi bardzo szybko rośnie. Tak jest chociażby w przypadku klientów oferowanych przez firmę BitTorrent Inc.

Czytaj także: Twórca aplikacji p2p nie jest winny naruszeniu praw autorskich

Poinformowała ona właśnie, że z jej dwóch głównych klientów p2p - BitTorrenta oraz Mainline'a - korzysta obecnie ponad 150 milionów unikalnych użytkowników miesięcznie. Zdecydowana większość - 132 miliony - korzysta z tego pierwszego. Sukces jest tym większy, że jeszcze w grudniu 2008 korzystało z niego zaledwie 28 milionów osób. Tylko sam rok 2011 przyniósł wzrost o 50 proc. - informuje TorrentFreak.

Eric Klinker, dyrektor generalny firmy, powiedział, że przekroczenie tego poziomu oznacza bardzo wiele dla firmy, jest także potwierdzeniem, że stworzenie tej technologii było jednym z ważniejszych wydarzeń w historii internetu. Dodał, że w roku bieżącym kontynuowana będzie ekspansja poprzez nowe produkty.

BitTorrent Inc. ma też swoje miejsce podczas CES - prezentuje tam urządzenia posiadające certyfikację firmy - jest to nic innego, jak partnerstwo z producentami sprzętu. Firma liczy, że dzięki temu zwiększą się jej przychody, a także baza klientów, która i tak rośnie już w bardzo szybkim tempie.

Koncepcja "BitTorrent Certified" idzie jednak dalej - skierowana jest przede wszystkim do osób, które są mniej obeznane z najnowszymi technologiami, dla których pierwsze zetknięcie z klientami p2p nierzadko było także ostatnim ze względu na skomplikowanie całego procesu. Czy odniesie to jednak sukces, pozostaje kwestią otwartą.

Czytaj także: Nawet bez komputera dzielisz się plikami