Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie jest do tego potrzebny także internet. Ważne, że podpisana jest umowa, a adres IP, na którym do naruszenia doszło, przypisany jest do konkretnej osoby. Z takiego założenia wyszedł niemiecki sąd.

robot sprzątający

reklama


Czy można zostać uznanym winnym dzielenia się filmem w internecie w sytuacji, gdy nie posiada się komputera? Logika podpowiada, że nie. Innego zdania jest jednak sąd w Monachium, który zajmował się sprawą pewnej emerytki. Otrzymała ona jakiś czas temu list, w którym stwierdzono, że 4 stycznia 2010 roku o godzinie 9.10 rano dzieliła się w sieci filmem o chuliganach, który chroniony był prawami autorskimi - informuje TorrentFreak.

Czytaj także: RIAA: To nie my pobieramy torrenty, to oni

Aby zakończyć spór, miała zapłacić 650 euro. W przeciwnym wypadku sprawa miała trafić do sądu. Ponieważ tłumaczenia kobiety, że do naruszenia prawa nie mogło dojść, nie odniosły skutku, "występkiem" zajął się wymiar sprawiedliwości. Obrona przedstawiła trudne, jak mogłoby się wydawać, do obalenia dowody niewinności - kobieta nie posiada komputera, a także routera, mieszka samotnie. W takich warunkach raczej nie mogło dojść do złamania prawa.

A jednak. Posiadacze praw autorskich do filmu twierdzą, że na początku stycznia zeszłego roku do tego właśnie doszło. Dostarczyli oni adres IP, z którego dokonano naruszenia. Był on przypisany Niemce. A zgodnie z niemieckim prawem to po jej stronie leży udowodnienie, że to nie ona dzieliła się plikiem. Oprócz tego ważne jest, że to posiadacz konta odpowiedzialny jest za to, co za jego pośrednictwem się dzieje.

W tej sytuacji brak komputera nie jest jakimkolwiek usprawiedliwieniem. Kobieta przyznała, że miała podpisaną dwuletnią umowę na internet i telefon, jednak pół roku przed rzekomym zdarzeniem sprzedała swój komputer. Sąd uznał jednak, że to na niej ciąży odpowiedzialność i uznał roszczenia powodów za zasadne.

Nie wiadomo, czy Niemka od decyzji będzie się odwoływać. Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie musiała zapłacić 650 euro tytułem zadośćuczynienia.

Czytaj także: Aplikacje p2p całkowicie neutralne


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E


Tematy pokrewne:  

tag wymiana plikówtag prawa autorskietag p2ptag Niemcy