W połowie lutego Intel, światowy potentat na rynku wytwórców procesorów, ogłosił zamiar przejęcia firmy McAfee, specjalizującej się m.in. w oprogramowaniu antywirusowym. Wartość transakcji to 7,86 mld dolarów (48 dolarów za akcję). Intel podkreślił, że dzisiejsze podejście do bezpieczeństwa nie jest dostosowane do urządzeń podłączanych do sieci, takich jak urządzenia przenośne, telewizory, urządzenia medyczne i nawet samochody. Pomóc w tym ma właśnie ta akwizycja.

>> Czytaj więcej: Intel przejmuje McAfee za 7,7 mld USD

Ze względu na rozmiary obu firm zgodę na ostateczne zawarcie transakcji muszą wyrazić urzędy odpowiedzialne za ochronę konkurencji i konsumentów. PC World, powołując się na The Wall Street Journal, podaje, że na Starym Kontynencie mogą pojawić się z tym problemy. Komisja Europejska może wstrzymać transakcję poprzez rozpoczęcie oficjalnego postępowania wyjaśniającego.

Bruksela jest przede wszystkim zaniepokojona planami Intela, który chce zintegrować oprogramowanie McAfee z mikroprocesorami. Druga z firm mogłaby w ten sposób zyskać uprzywilejowaną pozycję względem innych przedsiębiorstw z branży.

>> Czytaj także: Intel wchodzi w smartfony i tablety

Jeszcze w czwartek nic nie zapowiadało takiego biegu wydarzeń. McAfee w wydanym oświadczeniu poinformowała, że wszelkie dokumenty regulacyjne zostały dostarczone odpowiednim urzędom i trwa ich weryfikacja. Transakcja powinna zostać sfinalizowana w pierwszej połowie 2011 roku.

Postępowanie Komisji Europejskiej w takich sprawach może jednak długo potrwać. Ta bowiem chce mieć pewność, że transakcja nie wpłynie negatywnie na unijny rynek. Nieraz już zresztą udowodniła, że potrafi skutecznie walczyć z gigantami. Poza tym to właśnie na Intel została swego czasu nałożona najwyższa kara w historii Unii Europejskiej.