Internauci są gotowi dać 7,9 mln na opracowanie smartfonów z Ubuntu. Do końca zbiórki pozostało 20 dni. Aby właściwie ocenić szanse na powodzenie projektu, warto poznać statystyki innych internetowych zbiórek.
reklama
W ubiegłym tygodniu Dziennik Internautów pisał o Ubuntu Edge - smartfonie z Ubuntu i Androidem, który ma powstać dzięki wsparciu internautów. Zbiórka pieniędzy jest prowadzona w serwisie Indiegogo.
Jak idzie zbiórka? Jak dotąd zebrano 7,9 mln dolarów, czyli bardzo dużo. Uzyskanie takiej sumy w ciągu 10 dni to niewątpliwie sukces. Z drugiej strony jest to nieco mniej niż czwarta część oczekiwanej kwoty - 32 mln dolarów.
Co gorsza, zbiórka wydaje się zwalniać. W kampaniach crowdfundingowych zazwyczaj jest tak, że liczba darczyńców jest duża na początku zbiórki i w jej ostatnich dniach. W środku jest okres minimalnego zainteresowania kampanią.
Kickstarter przedstawił niegdyś wykres ilustrujący zmiany liczby darczyńców w czasie.
Dane z powyższego wykresu wykorzystała firma OpenAnalytics, aby spróbować przewidzieć sukces lub porażkę kampanii Ubuntu Edge.
Analitycy postanowili sprawdzić, jak bardzo spada intensywność wpłat w gorszym okresie. W tym celu stworzyli wykres przedstawiający, jak przebiegały w czasie postępy w zbieraniu całej kwoty w jednym z udanych projektów (niebieskie kropki). Na ten wykres nałożono prostą ilustrującą, w jaki sposób przebiegałyby wpłaty, gdyby każdego dnia darczyńcy wpłacali tyle samo pieniędzy i w rezultacie potrzebna kwota byłaby zebrana.
Z tego wykresu wynika, że udany projekt zbiera zazwyczaj więcej niż potrzebuje w każdym dniu. W pewnym momencie wchodzi w "martwą strefę" i zbiera mniej, ale ta martwa strefa nie trwa długo i nie jest bardzo głęboka. Innymi słowy, nawet w gorszym okresie udana kampania crowdfundigowa nie zbiera znacząco mniej, niż powinna zebrać każdego dnia.
Pracownicy OpenAnalytics ustalili, że kampania Ubuntu Edge już jest w martwej strefie, a podobny wykres dla niej wyglądałby tak.
Jak widać, początek kampanii Ubuntu Edge był bardzo dobry, ale martwa strefa pojawiła się dość szybko i okazała się głęboka. Według OpenAnalytics w ramach tej kampanii można liczyć na jakieś 22 mln dolarów, czyli bardzo dużo, ale jednak 10 mln mniej niż planowano.
Oczywiście może się okazać, że ta kampania będzie wyjątkowa i pieniądze jednak uda się zebrać. Zawsze może się pojawić jakiś kluczowy darczyńca zmieniający losy zbiórki. Firma Canonical może się zdecydować na dołożenie brakującej kwoty. Nie możemy powiedzieć, czy Ubuntu Edge powstanie, czy nie.
Ta kampania będzie jednak sukcesem, nawet jeśli nie uda się zebrać wymaganej kwoty. Dla firmy Canonical jest to świetna reklama i okazja do zbadania rynku. Z pewnością nie jest bez znaczenia, że już w 10 dni znalazło się ponad 17 tys. ludzi gotowych dać niemal 8 mln dolarów na produkcję smartfonów z Linuksem.
Czytaj także: Zbiórka na Ubuntu Edge, smartfona z Ubuntu i Androidem. Potrzeba 32 mln dolarów - wideo
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
W Rosji obowiązuje już nowe prawo antypirackie. Walka z filmowymi piratami to dopiero początek?
|
|
|
|
|
|