W Polsce posłowie PO przedstawili projekt ustawy, która ma wprowadzić licencje na pośrednictwo w przewozie osób. To może zaszkodzić usłudze Uber. Tymczasem we Francji doszło do zatrzymania przedstawicieli firmy.
reklama
Usługa Uber - alternatywa dla firm taksówkarskich - w coraz większym stopniu zaczyna interesować władze i niestety nie jest to zainteresowanie, jakiego usługodawca mógłby sobie życzyć. Uber może być postrzegany jako usługa nowatorska, ale także jako usługa zagrażająca normalnemu rynkowi przewozów. Politycy w różnych krajach i na różnych szczeblach chyba skłaniają się ku temu drugiemu.
W Polsce w sprawie Uber postanowili zainterweniować posłowie PO. Przedstawili oni projekt nowelizacji Ustawy o transporcie drogowym, który rozszerza definicję transportu drogowego. Obecnie jako "transport drogowy" rozumie się krajowy i międzynarodowy transport drogowy, a także przejazdy drogowe wykonywane pomocniczo w stosunku do działalności gospodarczej oraz działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa przy przewozie rzeczy.
Posłowie PO chcą, by definicja transportu drogowego objęła także działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa przy przewozie osób samochodem osobowym lub taksówką. "Pośrednikiem" ma być każdy, kto występuje z ofertą w zakresie pośrednictwa, przekazuje zlecenie lub zawiera umowę przewozu w imieniu klienta lub podmiotu wykonującego przewóz osób albo rzeczy, w tym także poprzez udostępnienie aplikacji, platform teleinformatycznych lub innych środków przekazu informacji.
Wykonywanie transportu drogowego w zakresie wspomnianego pośrednictwa ma wymagać odpowiedniej licencji. To może stanowić problem dla firm takich jak Uber.
- Wprowadzenie systemu licencji również dla pośredników w zakresie przewozu osób pozwoli wyeliminować z rynku usług transportowych przewozy wykonywane w tzw. „szarej strefie”, poprawi jakość świadczonych usług oraz zasady uczciwej konkurencji. Takie rozwiązania wpłyną pozytywnie na rynek usług w zakresie przewozu osób taksówką oraz działalności gospodarczej w zakresie pośrednictwa przy przewozie osób - czytamy w uzasadnieniu projektu.
Projekt ustawy wpłynął do Sejmu 26 czerwca. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Józef Lassota. Projekt trafił do do zaopiniowania przez Biuro Legislacyjne oraz Biuro Analiz Sejmowych. Kopię projektu zamieszczamy pod tym tekstem.
Wczoraj media doniosły o zatrzymaniu dwóch "szefów Ubera" we Francji (tzn. zatrzymano przedstawicieli tego francuskiego oddziału). Jak wyjaśnia The Local, jest to element śledztwa prowadzonego jeszcze od ubiegłego roku. Śledztwo dotyczy ustalenia, czy Uber działa legalnie oraz czy legalnie zbiera dane na temat swoich klientów. Już wcześniej francuskie biura Ubera były przeszukiwane.
Najnowsze zatrzymania z oczywistych przyczyn są kojarzone z niedawnymi zamieszkami zapoczątkowanymi protestem kierowców taksówek we Francji. Doszło do blokad lotnisk, stacji kolejowych oraz kluczowych autostrad. Protestujący przewracali samochody i palili opony. Przedstawiciele związków zawodowych kierowców taksówek twierdzą, że stracili oni od 30 do 40 proc. swoich przychodów w ciągu dwóch lat działalności Ubera we Francji. Ich strach przed Uberem może łatwo zarazić polityków.
Poniżej zamieszamy kopię projektu ustawy przedstawionej przez posłów PO.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|